Spaść owies końmi

Czasem warto poznać konstrukcje charakterystyczne dla dawnej polszczyzny i nie mówić, że są niepoprawne…

Tytuł dzisiejszego odcinka Spaść owies końmi (dość osobliwy, przyznaję) może się wydać komuś dziwny, a nawet błędny. Jak to – zapyta zaskoczony czytelnik. – Przecież to konie mają być spasione, czyli ‘nakarmione’, a więc powinno być spaść konie owsem albo w ogóle nakarmić konie owsem, bo czasownik spaść kojarzy się raczej z innym znaczeniem (‘zlecieć z góry na dół’). No to idźmy dalej… Oto drugie sformułowanie: Spieszyć żołnierzy. Raczej pospieszyć – już słyszę uwagi.

Zaręczam Państwu, że zarówno spaść owies końmi, jak i spieszyć żołnierzy to zwroty najzupełniej poprawne. Z pewnością budzą one wątpliwości wielu osób dlatego, że występują w nich czasowniki spaść i spieszyć w zapomnianych dziś kontekstach i konstrukcjach. Postanowiłem zwrócić na nie uwagę Czytelników jedynie po to, by ktoś, kto natrafi na taką archaiczną polszczyznę, nie reagował zbyt impulsywnie, tzn. nie myślał, że to jakieś wielkie językowe uchybienie. Nie mam wątpliwości, że i spasać (spaść) coś kimś, i spieszyć kogoś miały kiedyś głównie charakter środowiskowy (w pierwszym wypadku rolniczy, w drugim wojskowy), i stąd ich niewielkie upowszechnienie w języku ogólnym zarówno w tamtym okresie, jak i dzisiaj (zwłaszcza dzisiaj).

Poznajmy wreszcie, jaki jest sens zwrotu spaść owies końmi i dlaczego owa dziwna konstrukcja składniowa nie budzi zastrzeżeń językoznawców. Otóż czasownik spaść znaczy tu tyle co ‘zużytkować jako paszę; skarmić’. Przed wiekami spasano więc nie tylko owies końmi, ale też siano krowami, kartofle albo suchy chleb świniami, kluski gęśmi, zboże bydłem, łąkę bądź pole zwierzętami (w tym ostatnim wypadku chodziło o ogołocenie łąki czy pola z roślin, z trawy). Jak widać, w omawianych przykładach nie chodzi o czasownik spaść w znaczeniu ‘karmiąc obficie, utuczyć’, bo wtedy istotnie powiedziałoby się spaść (czyli: utuczyć) konie owsem, krowy sianem świnie kartoflami, gęsi kluskami.

Teraz o sformułowaniu spieszyć żołnierzy. Należy to rozumieć w ten sposób, że ‘uczyniono ich pieszymi, każąc im zsiąść z konia lub wysiąść z pojazdu mechanicznego’. Dawniej mówiło się i pisało nie tylko spieszyć, ułanów, dragonów, ale także spieszone szwadrony, spieszona część jazdy konnej. Ba, był nawet w obiegu czasownik zwrotny spieszyć się. Żołnierz mógł więc powiedzieć W drodze do koszar spieszyłem się i wcale nie musiało to oznaczać, że jak najszybciej chciał się znaleźć w miejscu stacjonowania oddziału.

Dodam na zakończenie, że w sensie ‘zdążać dokądś szybko, robić coś w pośpiechu’ mówi się raczej śpieszyć się. Tłumaczy się to tym, że formę z głoską ś łatwiej daje się wymówić. Jednak wyrazy spieszyć się, pospieszny itp. nie są traktowane jako błędne. Uważa się je tylko za dawniejsze, choć bezpośrednio wiążą się z zapomnianym już czasownikiem spieć (‘dążyć do czegoś’). Tak więc warto zapamiętać, że jest bezokolicznik śpieszyć albo spieszyć (‘iść szybko’), ale jedynie spieszyć, czyli ‘uczynić pieszym.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top