Gratuluję cennego dokonania, z którego już wiele się dowiedziałem (np. o łże-litach czy czeskim błędzie), choć mam je dopiero od wczoraj. Od dziś książka będzie leżeć na stoliku nocnym – codziennie czytana.
Publikacja Macieja Malinowskiego, zwycięzcy Ogólnopolskiego Konkursu Ortograficznego „Dyktando” w 1990 r., z pewnością zasługuje na bliższe zainteresowanie. Adresowana jest do szerokiego grona czytelników, którzy są świadomymi użytkownikami pisanej odmiany języka polskiego, o czym świadczy m.in. zapis na okładce: „Mistrz polskiej ortografii pokazuje, jak trudna jest polszczyzna, i namawia językoznawców do… zmian w pisowni!. (…) boby było lepiej”
Książka „(…) boby było lepiej” porusza wybrane problemy polskiej ortografii. Autor od lat specjalizuje się w tej tematyce. Jest bardzo dobrym znawcą zasad pisownianych oraz interpunkcyjnych i ich pewnych niekonsekwencji. Zagadnienia te omawia w swojej publikacji.
Książka Macieja Malinowskiego „Co z tą polszczyzną?” przynosi interesującą próbę opisu wielorakich zjawisk językowych odpowiednio, uporządkowanych tematycznie w postaci prawie dwustu krótkich pogadanek na tematy poprawnościowe, w zdecydowanej większości mających swój pierwodruk na łamach ogólnopolskiego tygodnika „Angora”.
Ogromnym walorem książki Macieja Malinowskiego jest jasny wywód i czytelna nie tylko dla wtajemniczonych argumentacja, a także atrakcyjna forma perswazji. Częste odwołania się do prasy, do błędów języka codziennego sprawiają, że ten sui generis podręcznik ortografii i zasad interpunkcji chce się czytać.
Ukazanie się na rynku księgarskim takiej książki, jak „(…) boby było lepiej” Macieja Malinowskiego to miód lejący się na serce każdego językoznawcy. Z kilku powodów. Po pierwsze, znaczy to, że ortografia interesuje normalnych ludzi, po drugie, że o ortografii można pisać nadzwyczaj interesująco, po trzecie, że są ludzie, którzy nad językiem nie przechodzą bezrefleksyjnie […]
Znaleźć się w książce to duży honor. Gorzej, jeśli trafia się tam „dzięki” błędowi ortograficznemu. Cytat z mojego tekstu – „(…) bo by było lepiej” – posłużył nawet za tytuł (oczywiście w wersji poprawnej, z „boby” pisanym łącznie) książki Macieja Malinowskiego.
Objęliśmy patronatem świetną książkę mistrza polskiej ortografii Macieja Malinowskiego pt. „(…) boby było lepiej”. W tym niewielkim objętościowo tomie autor pokazuje, jak trudna jest polszczyzna, i namawia językoznawców do… zmian w pisowni! Jesteśmy całym sercem za!