Dlaczego mówimy babie lato?

Istnieje kilka hipotez na temat pochodzenia owej nazwy. Wszystkie mają związek babą (‘starszą kobietą’), pajęczyną i ciepłą jesienią

Babim latem nazywa się potocznie okres ciepłych i słonecznych dni na przełomie września i października, a czasem także i w październiku. Ów czas charakteryzuje się tym, że w dzień jest ciepło, noce jednak bywają chłodne, a rano pojawia się mgła.

Właściwa definicja omawianego wyrażenia jest następująca: babie lato to ‘długie, cienkie nitki pajęczyny unoszące się w powietrzu pod wpływem wiatru w ciepłe, jesienne dni’.

Na owych nitkach pająki, zwykle samice, przenoszą się na duże odległości w poszukiwaniu schronienia na zimę. Dzięki niezwykłej umiejętności rozprzestrzeniania się zasiedlają one większość obszaru wszystkich kontynentów, a gdy zdecydują, że oddalili się od rodzinnego krzaka już dość daleko, zwijają nitki i… lądują na ziemi.

Jest jeszcze trzecie znaczenie wyrażenia babie lato, metaforyczne:

‘późne lato albo wczesna jesień ludzkiego życia’.

Wydaną przed rokiem książkę traktującą o optymizmie i radości życia w dojrzałym okresie życia kobiety autorka Agnieszka Fitkau-Perepeczko nieprzypadkowo zatytułowała „Babie lato, czyli bądź szczęśliwa całe życie”.

No dobrze, ale dlaczego w owym określeniu występuje przymiotnik babi?

Jak nietrudno się domyślić, musi on mieć związek z rzeczownikiem baba w przestarzałym już nieco znaczeniu ‘stara kobieta’ (pamiętamy wiersz „Dziad i baba” Józefa Ignacego Kraszewskiego zaczynający się od słów:  Był sobie dziad i baba, bardzo starzy oboje).

Przymiotnik babi (babia, babie) – dziś byśmy powiedzieli babski (babska, babskie) – znaczył ‘należący do baby, właściwy babie, dotyczący baby’ (np. babi płacz, babia pomsta, babie wypieki, babie modły, babie lamenty i właśnie babie lato).

Niestety, nie ma jednomyślności językoznawców w kwestii pochodzenia owej nazwy.

Najczęściej porównuje się cienkie, białe nitki pajęczyny unoszone przez wiatr w pogodne jesienne dni do siwych, delikatnych włosów starszych kobiet w jesieni życia.

Ale spotyka się i inne uzasadnienia.

Na przykład Antoni Krasnowolski pisze w „Przenośniach mowy potocznej” (Warszawa 1905 r,, nakładem i drukiem Michała Arcta) tak:

„Zdaje się, że w nazwie »babiego lata« tkwi wspomnienie duchów albo bogiń pogańskich w rodzaju greckich Park i germańskich Norn, trzech sióstr staruszek, które przędły dla każdego człowieka »nić żywota« i w godzinie śmierci ją przecinały. Odgłosem tej wiary pogańskiej są stare baby, prządki, napotykane niekiedy w baśniach ludowych. Babie lato, tj. pajęczynę ukazującą się w powietrzu na początku jesieni, uważano więc za przędzę tych bab przędących. Podania ludowe o „przędzy Matki Boskiej” powstały później i nie zgadzają się z nazwą »babiego lata«. Zresztą być może, iż ta nazwa jest po prostu tłumaczeniem z niemieckiego »Alterweibersommer«”.

Rzeczywiście, w niemczyźnie Altweibersommer (Alterweibersommer) znaczy to samo, co u nas babie lato (Alt ‘stary’ , Alter ‘starość’, Weib ‘baba’ i Sommer lato’).

Niektórzy znawcy języka uważają jednak, że wyraz ten ma związek z formą czasownikową weben, która znaczy ‘tkać’, albo z rzeczownikiem Weben  (‘tkanie’).

Miałoby to wpływ na jeszcze inną hipotezę co do pochodzenia omawianego wyrażenia.

Otóż tkaniem zajmowały się dawniej kobiety-baby, ale zanim przystępowały do tego zajęcia, musiały przygotować len. Owo międlenie lnu było dość męczące, a że odbywało się we wrześniu i w październiku, kiedy nieraz bywa ciepło jak w lecie, rozgrzane pracą prządki, nie bacząc, że to już jesień, zdejmowały z siebie część odzienia.

Jeśli więc ktoś zobaczył takie częściowo rozebrane „baby siedzące przy międleniu lnu”, mógł to skomentować tak:

Ależ macie, baby, lato.

Nic zatem dziwnego, że później utrwaliło się w języku potocznym wyrażenie babie lato na okres ciepłych dni na przełomie września i października, kiedy to „baby przędą len i są lekko ubrane”.

Istnieje wreszcie czwarte objaśnienie pochodzenia nazwy babie lato:

że okres niemal letnich, ciepłych dni jesieni można porównać do późnej miłości starszych kobiet.

Dodam, że nazwa babie lato ma swe odpowiedniki w innych językach.

Jak już wspomniałem, po niemiecku to Altweibersommer, po angielsku Indian Summer (dosł. ‘indiańskie lato’), po hiszpańsku el veranillo de San Martin, Szwajcarzy mówią witwensommerli (Witwe – ‘wdowa’; Sommer – ‘lato’), Francuzi z kolei używają trzech określeń: l’été de la Saint-Michel (okres końca września), l’été de la Saint-Luc (poł. października) i l’été de la Saint-Martin (imieniny św. Marcina 11 listopada).

MACIEJ MALINOWSKI

 

Scroll to Top