Komu przeszkadzają pierogi ruskie

Słowo ruskie nie ma w tym wypadku nic wspólnego z Rosją…

 

– Co Pan sądzi o tym, że niektóre bary i restauracje w Polsce, protestując przeciwko inwazji Rosji na Ukrainę, wykreślają z menu nazwę „pierogi ruskie” i oferują od teraz „pierogi ukraińskie”? (e-mail nadesłany przez internautę).

 

Przekreślony napis pierogi ruskie
Oferta jednego ze sklepów piekarni „Pod Telegrafem” w Krakowie Fot. Maciej Wojciechowski

Niestety, sprawa jest z gatunku tych groteskowych…

Należy wiedzieć, że w określeniu pierogi ruskie drugi człon nie ma nic wspólnego z potocznym rzeczownikiem ruskie // Ruskie odnoszonym do Rosjan, kiedy nazywa się ich trochę lekceważąco, a niekiedy nawet pogardliwie (dodam, że pisze się to małą literą albo wielką, vide Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego, Warszawa 2017, s. 1023).

Pamiętają Państwo popularną przed laty parafrazę sloganu reklamowego była bluzka, nie ma bluzki, proszek bowiem był od ruskich, znanego również w wersji była plama, nie ma bluzki, proszek bowiem był to ruski?

Mówiono tak prześmiewczo o pseudojakości tanich środków piorących produkowanych w Rosji i sprowadzanych do nas. I wszyscy mieli wielki ubaw.

Znano też pewien dowcip traktujący o tym, że kiedy przez długie lata po drugiej wojnie światowej w Legnicy stacjonowały wojska radzieckie, jakiś gość w barze mlecznym tak zareagował na słowa Kto zamawiał ruskie? płynące z zaplecza:

– Nikt, same przyszły.

Cóż, do takiego właśnie sensu przymiotnika ruski jesteśmy przyzwyczajeni od dziesiątków lat, myślimy, że musi on mieć związek z dawnym obywatelem Związku Radzieckiego, a dzisiaj Rosji i że pozostaje synonimem słowa rosyjski.

Tymczasem taka asocjacja, to znaczy kojarzenie przymiotnika ruski z Rosją czy dawnym ZSRR, nie znajduje żadnej racjonalnej podstawy.

Chodzi o inne znaczenie omawianego przymiotnika, wiążące się z historyczną nazwą Ruś Czerwona (łac. Ruthenia Rubra, Russia Rubra). Tak nazywała się kraina historyczna w północno-zachodniej Ukrainie i w południowo-wschodniej Polsce.

Ruski, czyli ‘dotyczący Rusi, wiążący się z Rusią, pochodzący z dawnej Rusi Czerwonej’ – na takie wyjaśnienie natrafiamy w słownikach, np. w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza, Warszawa 2003, t. IV, s. 234.

Żaden nie zamieszcza informacji, że w nazwie pierogi ruskie lub ruskie pierogi (z inwersją) człon przymiotnikowy pozostaje synonimem wyrazu rosyjski.

Zapamiętajmy więc, że pierogi ruskie nie pochodzą z Rosji, nie mają z nią nic wspólnego. Tam taki rodzaj mącznego wyrobu – jeśli się nie mylę – jest w ogóle nieznany.

Zwyczaj przyrządzania tego rodzaju pierogów z nadzieniem ziemniaczano-serowym, z  podsmażoną cebulą czy skwarkami należy obowiązkowo łączyć z Polakami i Ukraińcami, tyle że my nazywamy je dziś pierogami ruskimi, a Ukraińcy pierogami polskimi.

Dzieje się tak dlatego, że przed drugą wojną światową to właśnie Polacy mieszkający we Lwowie i okolicach wymyślili przepis na przyrządzanie owych mącznych smakołyków. Kiedy po wojennej zawierusze trafili na Ziemie Odzyskane, przywieźli ze sobą ów przepis, i wtedy właśnie upowszechniła się nazwa pierogi ruskie, czyli pierogi rodem z Rusi, z Kresów Wschodnich. Nie z Rosji!

MACIEJ MALINOWSKI

3 komentarze

  1. Drogi Panie Literko, czy napiszesz post o tym, jak brzmią dopełniacze liczby mnogiej słów „kalka” i „męka”? Z poważaniem.

  2. Wojciech ze Szczecina

    To może ja. Być może liczy Pan rzeczywiście na obszerny, wyczerpujący artykuł na ten temat, ale jeśli nie, to wystarczy zajrzeć do słownika ortograficznego (również internetowego), bo tu nie ma żadnych wątpliwości: „kalka“ w D. l.mn. to „kalk“, a „męka“ – „mąk“.

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top