Którą byście wybrali pisownię:
– Miała na sobie bluzkę w kolorze żółtobrunatnozielonym;
– Miała na sobie bluzkę w kolorze żółtobrunatno-zielonym (z jednym łącznikiem)
czy może:
– Miała na sobie bluzkę w kolorze żółto-brunatno-zielonym (z dwoma łącznikami)?
Teoretycznie istnieją cztery wersje zapisu, ale poprawna może być tylko jedna. Która?
Najpierw zastanówcie się wspólnie ze mną, o jaki kolor chodzi:
– czy o jeden, tzn. ‘zielony z odcieniem żółtym i brunatnym’;
– czy o jeden, tzn. ‘zielony z przewagą brunatnego (żółty jest dodatkiem)’;
– czy o barwę składającą się z trzech wyraźnych odmiennych: żółtego, brunatnego i zielonego (np. bluzkę wyprodukowano z takimi paskami)?
Zanim odpowiem na to pytanie, przypomnijcie sobie jedną z zasad ortograficznych, tę dotyczącą pisowni przymiotników złożonych z dwóch członów. Mówi ona, że jeżeli te człony są znaczeniowo równorzędne, wtedy takie przymiotniki piszemy z łącznikiem, np.
– biało-czerwony (inaczej: ‘biały i czerwony’, np. flaga);
– górniczo-hutniczy (inaczej: ‘górniczy i hutniczy’, np. sztandar);
– przemysłowo-rolniczy (inaczej: ‘przemysłowy i rolniczy’, np. kraj);
– towarowo-osobowy (inaczej: ‘towarowy i osobowy’, np. pociąg).
Kiedy z kolei mamy do czynienia z dwoma członami nierównorzędnymi, wówczas taki przymiotnik traktuje się jak jeden wyraz, tzn. pisze się go bez łącznika, np.
– jasnoczerwony (‘czerwony w jasnym odcieniu’);
– ciemnozielony (‘zielony o ciemnym odcieniu’);
– rzymskokatolicki (‘katolicki w obrządku rzymskim’);
– popularnonaukowy (‘naukowy w ujęciu popularnym’).
No ale co zrobić, jeśli jakiś przymiotnik złożony zawiera… trzy człony? Jest kłopot…
Popatrzcie. Piszemy północno-wschodni (‘północny i wschodni’, np. tereny północno-wschodnie) i środkowo-wschodni (‘środkowy i wschodni’, np. Europa Środkowo-Wschodnia) oraz starocerkiewny, żółtobrunatny, ale kiedy dojdzie człon trzeci (np. polski, europejski, słowiański, zielony), wtedy – w obu wypadkach – wszystko musi być napisane rozdzielnie, z dwoma łącznikami, tzn.
– północno-wschodnio-polski (‘północne i wschodnie tereny Polski’);
– środkowo-wschodnio-eurpejski (‘Europa Środkowa i Wschodnia’);
– staro-cerkiewno-słowiański (‘starocerkiewna gałąź języków słowiańskich’);
– żółto-brunatno-zielony (‘zielony o odcieniu brunatnym z domieszką żółtego’).
– Dlaczego? – spytacie. –
Dlatego, że taka jest reguła zawarta w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod red. prof. Edwarda Polańskiego. Brzmi ona następująco:
„Z łącznikiem piszemy przymiotniki złożone z więcej niż dwóch członów równorzędnych, ale także przymiotniki trójczłonowe, w których dwa pierwsze są bliższym określeniem trzeciego”.
O dziwo, wyraz żółtobrunatnozielony jest tam (a także wśród haseł w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN pod red. prof. Stanisława Dubisza) zapisany… łącznie.
Tymczasem trzeba go zapisywać z dwoma łącznikami, czyli zielono-brunatno-żółty i wcale nie oznacza to, że w owym przymiotniku wszystkie trzy człony są równorzędne. Uchybienie to musi zostać jak najszybciej usunięte!
Pan Literka