Emotikony, czyli „buźki”

– W dobie internetu w życiu codziennym przyjęły się tzw. emotikony. Spotkałem się z przypadkami, w których były one stawiane po znakach interpunkcyjnych. Według mnie emotikony przedstawiają emocje nt. części zdania, po której występują, a wstawione po kropce, dotyczą już innych emocji. Tak więc czy powinno się emotikony wstawiać przed znakami interpunkcyjnymi czy po nich? – pyta internauta.

Zacznę od tego, że wyrazy (ten) emotikon, (te) emotikony (z ang. emoticon, od emotion ‘uczucie’ + icon ‘znak’) to umowne znaki stosowane w poczcie elektronicznej, zbudowane przeważnie ze znaków interpunkcyjnych,

np. 🙂 oznacza uśmiechniętą twarz,

🙁 smutną twarz,

:-/ skwaszoną twarz,

:-)) bardzo rozbawioną osobę,

:-* całusa itp.

Potocznie nazywa się emotikony „elektronicznymi buźkami”.

Zauważam, że w korespondencji online (albo on-line) bardzo chętnie się nimi posługujecie (wcale się nie dziwię – emotikony są niebywale wymowne), ale jednocześnie kompletnie ignorujecie znaki przestankowe.

Stosowanie w tekstach emotikonów nie zwalnia was z poprawnego stawiania kropek, przecinków, średników, myślników czy znaków zapytania (trzeba się tego po prostu nauczyć, bo jak sobie poradzicie z wypracowaniami z języka polskiego w szkole?).

Zgadzam się z tym, że emotikony pozwalają na większą ekspresję, na bardziej obrazowe wyrażenie uczucia, czego nie da się zrobić za pomocą przestankowania. Nie ustalono jeszcze reguł ich używania, zresztą zdania są na ten temat podzielone.

Niektórzy językoznawcy uważają, że „elektroniczne buźki” pojawiły się właśnie po to, żeby uciec od tradycyjnej interpunkcji, i w internecie mogą zastępować wielokropki, myślniki, wykrzykniki itp. Inni są zdania, że to jedynie dodatkowe elementy graficzne, które nie powinny wypierać znaków interpunkcyjnych.

Przychylam się do tej drugiej opinii. Znaki przestankowe znakami przestankowymi, a „buźki” – „buźkami”.

Myślę, że z emotikonami jest trochę tak jak z przypisami w tekście. Czasem odnoszą się one do pojedynczych słów czy wyrażeń, np. budowa składniowa zdania, a czasem do całego zdania, np. Naczelną zasadą rządzącą polską interpunkcją jest oddanie struktury składniowej tekstu.

Jak widzicie, najpierw daje się indeks, a dopiero później przecinek czy kropkę.

***

Od jakiegoś czasu toczy się dyskusja, czy należy mówić i pisać (ten) emotikon czy (ta) emotikona. Jak wiadomo, chodzi o umowne znaki będące zapisem uczuć, stosowane w poczcie i innych formach komunikacji elektronicznej, którymi tak bardzo lubimy się wszyscy posługiwać.

Jedni twierdzi, że powinien być (ten) emotikon, ponieważ jest to spolszczona wersja graficzna angielskiego słowa emoticon, skrót wyrazu emotion ‘uczucie’ i dodanie rzeczownika icon (‘znak, obrazek’). Drudzy upierają się przy formie żeńskiej (ta) emotikona, gdyż w języku angielskim słowo icon ma taki właśnie rodzaj gramatyczny i znaczy ‘ikona’, a więc także emoticon musi mieć postać żeńską.

Zdaje się, że spór nie zostanie rozstrzygnięty i trzeba będzie uznać za poprawne obydwie wersje tego wyrazu, gdyż i jedną, i drugą zamieszczają słowniki.

Hasło (ten) emotikon (w dopełniaczu emotikonu) znajduje się w Słowniku języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza (Warszawa 2003, t. I, s. 830) i w Wielkim słowniku wyrazów obcych PWN pod redakcją Mirosława Bańki (Warszawa 2003, s. 342).

Przy spolszczaniu anglicyzmu the emoticon osoby redagujące owe leksykony wzięły z pewnością pod uwagę jego postać graficzną i „męskie” znaczenie słowa icon jako ‘znak, obrazek’. Końcowe -on automatycznie włączyło nowy wyraz do niezwykle dużej grupy rzeczowników rodzaju męskich, takich jak silikon, flakon, zakon, bekon, diakon, balkon, karakon itp.

Z kolei autorzy Wielkiego słownika ortograficzno-fleksyjnego pod redakcją Jerzego Podrackiego (Warszawa 2001, s. 259) opowiedzieli się za () emotikoną, czyli angielskie icon zastąpili polskim odpowiednikiem ikona. Emotikona znalazła się tym samym pośród takich rzeczowników jak ikona, zasłona, przepona, opona itp.

Niektórzy mają jednak wątpliwości, czy angielski wyraz emoticon rzeczywiście powstał z wyrazów emotion i icon. Twierdzą, że jest inaczej, że emoticon pochodzi od skrótu rzeczownika emotion i skrótu wyrazu console (emoti- + –con), co oznacza ‘emocje wyrażane za pomocą konsoli’.

Wszystko by się zgadzało, właśnie konsola (klawiatura + ekran) bywa przecież nośnikiem emocji przekazywanych w tekstach internetowych…

Dodam, że potocznie na emotikony mówi się zdrobniale emotki, emotinki, śmieszki (od ang. smileys) albo buźki (od ang. trailers). A czy wiecie, że najpopularniejszy emotikon (emotikona), czyli :-),  został (została) użyty (użyta) po raz pierwszy prawie 30 lat temu?

Było to dokładnie 18 września 1982 r. o godz. 11.44, a posłużył się nim (nią) prof. Scott Fahlman z Carnegie Mellon University, prywatnego uniwersytetu badawczego w Pittsburghu w USA.

Pan Literka

Scroll to Top