Mówi się nieraz, że ktoś jest na bakier z czymś, co oznacza, że ów ktoś wykazuje się brakiem potrzebnych umiejętności, nie zna czegoś w wystarczającym stopniu,
np. Tomek był na bakier z ortografią;
Ewa była na bakier z matematyką.
Można też być na bakier z kimś, czyli ‘gniewać się z kimś’, np.
Studenci byli na bakier z właścicielką wynajmowanego mieszkania, gdyż ciągle miała do nich pretensje;
Karolina i Dominika były kiedyś przyjaciółkami, ale ostatnio są ze sobą na bakier.
Dawniej mówiono też, że coś idzie, jest na bakier, tzn. ‘jakaś sprawa ma się źle’.
Owo na bakier występuje w tych frazeologizmach we wtórnym (przenośnym) znaczeniu, realnie miało bowiem inny sens – znaczyło na bok, na ukos (chodziło o lewą stronę).
Jeśli zatem ktoś lubił wkładać czapkę na bakier, to wiadomo było, że musi być ona przechylona w lewą stronę, nasunięta na lewe ucho.
Zdradzę, że powiedzenie to wzięło się z języka niemieckich żeglarzy, którzy używali komendy backbord keheren (‘obracać z lewej burty, czyli z lewego boku okrętu, łodzi lub tratwy’; Backbort ‘lewa burta’, kehren ‘obracać’).
Wkrótce w języku rosyjskim pojawiło się wyrażenie на бекрень [wym. na biekreń], czyli ‘na lewo’, będące skrótem i przeróbką zwrotu niemieckiego, co podchwycili nasi flisacy i zaczęli mówić ru bakier (ru – skrót od rumaj ‘wiosłuj’, bakier ‘przy lewej burcie’).
Rzecz jasna u flisaków istniało też zawołanie przeciwne – ru sztybor, rozumiane jako ‘wiosłuj przy prawej burcie’ (sztybor było nieco zniekształconym, skróconym wyrazem sztymbork ‘prawy bok statku’, z niem. Steuerbord).
Określenie na sztybor nie weszło jednak (co zrozumiałe) do frazeologii… Pod wpływem rosyjskiego wyrażenia на бекрень upowszechniło się za to w polszczyźnie przenośne powiedzenie na bakier.
Pan Literka