Coraz więcej osób posługuje się imiesłowem przymiotnikowym osławiony w błędnym znaczeniu ‘sławny, owiany legendą’.
Na przykład przed kilkoma laty na portalu w Szczecinie pl. tak zapraszano wszystkich chętnych na spotkanie z Arturem Andrusem:
Odbędzie się tam [czyli w Empiku] promocja najnowszej książki Artura Andrusa „Blog osławiony między niewiastami”, podczas której będzie możliwość bezpośredniego spotkania z tym nie mniej osławionym artystą.
Trudno jednoznacznie powiedzieć, co autor i wydawca (oficyna „Prószyński i S-ka”) chcieli wyrazić, wstawiając do tytułu książki wyraz osławiony. Ale ktoś, kto użył w anonsie określenia osławiony artysta, popełnił uchybienie językowe.
Osławiony bowiem znaczy ‘mający złą sławę, nie najlepszą reputację’.
Artur Andrus z pewnością na taką negatywną ocenę nie zasługuje, jest znanym i lubianym satyrykiem, człowiekiem niezwykle inteligentnym i kulturalnym.
Należało, rzecz jasna, napisać: odbędzie się spotkanie ze słynnym lub znanym, sławnym artystą.
Pamiętajmy więc, że osławiony to nie to samo, co sławny (‘mający sławę, rozgłos, słynący z czegoś’). Wprawdzie obydwa wyrazy zawierają rdzeń –sław-, ale ich znaczenie pozostaje przeciwstawne.
Za to bardzo zbliżony sens do osławiony ma przymiotnik sławetny.
Imiesłów osławiony trzeba łączyć z nieco przestarzałym dzisiaj czasownikiem osławiać (osławić) ‘obmawiać, szkalować kogo, zniesławiać’. Istniał też wariant zwrotny osławiać się (osławić się).
Ignacy Krasicki tak pisał w bajce „Kot i kogut”:
Kot sprawiedliwy koguta dławił za to,
że się czynami zbyt złymi osławił.
Dławił znaczyło tu tyle, co ‘dusił’, a osławił się – że ‘okrył się złą sławą’
Pan Literka
Artur Andrus w jakimś wywiadzie (albo felietonie) przyznał, że o znaczeniu tego słowa dowiedział się krótko przed wydaniem książki, ale postanowił nie zmieniać tytułu. Wyszło więc intrygująco, dzięki czemu może więcej osób zainteresuje się i sprawdzi, cóż to oznacza.