– Po tragicznym zajściu w Łodzi jako obywatel oczekiwał bym raczej tonowania słów i bardziej refleksyjnego podejścia do wszystkich problemów dzielących dziś polityków i społeczeństwo (Grzegorz Miecugow, „Mam żal”, „Dziennik Polski: z 23 października 2010 r.).
Za napisanie rozdzielnie cząstki -bym z formą osobową czasownika (oczekiwał bym) studenci, z którymi prowadzę zajęcia z warsztatów prasowych i dziennikarskiego warsztatu językowego, otrzymują ostrą reprymendę i grozi im nieotrzymanie zaliczenia. Tymczasem pisze tak wytrawny dziennikarz i nikt w redakcji w Krakowie tego nie poprawia przed wysłaniem do druku… W krótkim tekście znalazło się ponadto aż pięć błędów interpunkcyjnych i jeden składniowy (Jeżeli jest to jednak nie incydent, a skutek klimatu…). Tak mówią i piszą Rosjanie, po polsku brzmi to tak: Jeżeli jest to nie incydent, ale skutek klimatu…