Ignorancja, słowo błędnie rozumiane

Prawnicy też mylą ignorancję (’brak wiedzy na jakiś temat’) z ignorowaniem (’lekceważeniem czegoś, kogoś’)

W czasie odczytywania w TVN-ie 24 uzasadnienia wyroku dożywotniego więzienia dla zabójcy prezydenta Adamowicza sędzia Sądu Rejonowego w Gdańsku posłużyła się – tak mi się wydaje – słowem „ignorancja” w niepoprawnym znaczeniu. Powiedziała: „Zachowanie oskarżonego – ignorancja najwyższego stopnia – nie jest pozytywną prognozą na przyszłość”. Z tego, co wiem, „ignorancja” oznacza „brak wiedzy na jakiś temat”. Tymczasem chodziło o to, że Stefan Wilmont zachowywał się w sądzie lekceważąco, na jego twarzy często gościł uśmiech. Jednym słowem – ignorował on całą sprawę (e-mail od internautki).

Uwaga jak najbardziej słuszna. Sędzia Aleksandra Kaczmarek błędnie użyła rzeczownika ignorancja. Powinna była powiedzieć: Zachowanie oskarżonego – ignorowanie najwyższego stopnia – nie jest pozytywną prognozą na przyszłość. Ignorancja nie jest ‘ignorowaniem’.

Mylenie tych wyrazów zdarza się niestety dzisiaj ludziom dość często, ale kiedy robią to prawnicy, owo uchybienie musi być poddane ostrej krytyce.

Ignorancja – co wyjaśniła korespondentka – to ‘brak wiedzy na jakiś temat’, inaczej mówiąc ‘niewiedza, nieuctwo’, a nie ‘świadome lekceważenie, niezauważanie kogoś lub czegoś’.

Dlatego nie zawsze rozumie się sens i wydźwięk aforyzmu poety włoskiego renesansu Giordana Bruna: Ignorancja i arogancja są to dwie nierozłączne siostrzyce, w jednym ciele i w jednej duszy. Nie chodzi tutaj o ‘ignorowanie kogoś’, na co by pozornie wskazywało towarzystwo w przytoczonej sentencji wyrazu arogancja (‘pewność siebie połączona z lekceważeniem innych’), lecz o ‘brak wiedzy’.

Omawiane słowo zapożyczyliśmy z łaciny (ignōrantia) za pośrednictwem języków zachodnich (niem. Ignoranz, fr. ignorance, wł. ignoranza, hiszp. ignorancia) i odnotowano je już w Słowniku języka polskiego wydanym staraniem M. Orgelbranda (Wilno 1861, t. I, s. 413: ‘brak oświaty, zupełna nieświadomość czegoś, nieumiejętność’).

Należy je łączyć z latynizmem ignōrāre (‘nie wiedzieć, nie znać’), a także z rzeczownikiem ignorant (łac. ignōrans, -ntis) ‘nieuk, ktoś, komu brakuje elementarnej wiedzy’.

Okazuje się jednak, że czasownik ignōrāre stał się na gruncie polskim podstawą utworzenia bezokolicznika ignorować w innym znaczeniu – ‘lekceważyć’. Doszło do tego w wyniku jego ewolucji semantycznej. Pierwotny sens ‘nie wiedzieć, nie znać’ zaczął być nie wiadomo dlaczego zastępowany znaczeniem ‘nie chcieć o czym wiedzieć, umyślnie na coś nie zważać’ (taka jest definicja hasła ignorować w Słowniku ilustrowanym języka polskiego M. Arcta, Warszawa 1916, t. I, s. 438).

Zwracam uwagę na słowa nie chcieć oraz umyślnie. To one właśnie sprawiły, że z biegiem lat czasownik ignorować zaczęto powszechnie  utożsamiać z czasownikiem lekceważyć.

Tym sposobem nastąpiła repartycja znaczeniowa, tzn. zróżnicowanie semanatyczne wyrazów pochodzących od tego samego rdzenia ignor-. Ignorancja, ignorant znaczą coś innego niż ignorować, ignorowanie.

Nie poddał się temu rzeczownik ignorancja powstały z latynizmu ignōrantia ‘nieuctwo, brak wiedzy’. Nie nabrał on wtórnego sensu, jak to się stało w wypadku słów ignorować i ignorowanie.

Te weszły do zasoby leksykalnego polszczyzny w znaczeniu zmodyfikowanym, leksykografowie oparli się na wtórnej definicji czasownika ignōrāre ‘nie chcieć o czymś wiedzieć, umyślnie to lekceważyć’.

Właśnie dlatego, choć wszystkie trzy słowa ignorancja, ignorować i ignorowanie wywodzą się z tego samego etymologicznego pnia, mają współcześnie różny sens. Ignorancja jest ‘brakiem wiedzy’, jednak ignorować znaczy ‘lekceważyć’, a ignorowanie ‘lekceważenie’.

MACIEJ  MALINOWSKI

 

Scroll to Top