Na Śląsku, a może w innych rejonach kraju, mówi się o osobie, która obchodzi 50. rocznicę urodzin, że dożyła „wieku Abrahama” lub po prostu że obchodzi „Abrahama”. Skąd się wzięło to powiedzenie? Przewertowałem „Biblię”, encyklopedię, ale nie znalazłem żadnego wydarzenia z tym związanego. Nikt też ze znajomych nie potrafi uzasadnić „wieku Abrahama” na określenie 50. rocznicy urodzin…
Według Biblii Abraham umarł w wieku 127 lat. Nawet jak na biblijnych patriarchów był to wiek słuszny; w czasach starotestamentowych jego dożycie budziło szacunek i świadczyło o łasce Jahwe. Później jednak nadeszły czasy mniej dla ludzkości łaskawe – w średniowieczu człowiek czterdziestokilkuletni uznawany bywał za starca. Dożycie sędziwego wieku nadal uważano za łaskę Boga, jednak granica owego wieku bardzo się obniżyła, także w narodzie wybranym, czyli u Żydów. To wśród nich powstało przed wiekami powiedzenie, że ktoś, komu udało się dożyć 50. roku życia, osiągnął wiek Abrahamowy, a więc był równie sędziwy jak patriarcha Abraham w chwili śmierci (a tym samym, tak jak Abraham, pobłogosławiony przez Boga). Mieć ponad 50 lat znaczyło być tak starym jak Abraham.
Praśladów zwrotu dożyć Abrahama, obchodzić Abrahama możemy się także doszukać w Nowym Testamencie. Z Ewangelii św. Jana (8, 57) dowiadujemy się, że widzieć Abrahama znaczyło wówczas ‘mieć ponad 50 lat’. Gdy Jezus twierdzi, że Abraham cieszy się „Jego dniem” (dniem Mesjasza), Żydzi kpią z niego słowami: „Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?”.
Ponieważ zwrot dożyć Abrahama odnosił się wyłącznie do mężczyzn, niektórzy badacze wysuwają przypuszczenie, że w dawnych wiekach żydowskie dzieci płci męskiej miały mniejsze szanse na dożycie owej pięćdziesiątki, ponieważ chłopców dotyczył rytuał obrzezania, kończący się nieraz zakażeniami i komplikacjami. Czy tak było rzeczywiście, trudno dziś stwierdzić. Faktem jednak jest, że istniejącego jeszcze w języku zwrotu obchodzić Abrahama, czyli ‘świętować 50. urodziny’, używa się wyłącznie wobec mężczyzn. Być może język zachował w ten sposób ślad dawnych wydarzeń…