Przypłacić życiem

Czasownik z przedrostkiem „prze-” znaczy co innego…

Internautka pyta o zwrot przypłacić życiem.
– „Wiem, że tak się mówi i pisze, ale niedawno usłyszałam od kogoś, że kiedyś dopuszczalna była też wersja «przepłacić życiem», i nie jest to jakiś wielki błąd, jeśli tak się dzisiaj jeszcze powie…”.

Inna czytelniczka oburzyła się na nauczycielkę, która obniżyła jej córce ocenę z wypracowania, gdy ta użyła słów przypłacić życiem. Dla polonistki poprawnie było przepłacić życiem.

Polonistka popełniła spory błąd (nie warto nawet tego komentować). Muszę jednak dodać, że na przełomie XIX i XX w. zwrot przepłacić życiem pojawiał się w języku Polaków i lingwiści (przez krótki czas) tolerowali go jako oboczność powiedzenia przypłacić życiem.

Chodzi o czasowniki obecne w polszczyźnie od lat, mające ustaloną definicję, różniące się jedynie przedrostkiem (przy- i prze-). Przepłacić znaczy ‘zapłacić zbyt dużo, ponad wartość nabywanego przedmiotu’, przypłacić ‘ponieść konsekwencje czego; odcierpieć coś; odpokutować za co’. Z jednej strony powie się więc czy napisze np. Kupiłem za miastem działkę i wyszło na to, że sporo przepłaciłem; Niepotrzebnie przepłaciłem mieszkanie (nie: za mieszkanie), z drugiej Przypłaciłem wypad w góry przeziębieniem i urazem nogi.

Warto wiedzieć, że bezokolicznik przepłacić miał dawniej drugie znaczenie: ‘przekupić, podkupić kogoś’. Henryk Sienkiewicz pisał w Quo vadis: – Nie wtrącono jej do Tullianum, ani nawet do środkowego więzienia. Przepłaciłem  stróża, aby odstąpił jej swą izbę.

Jak widać, prefiks omawianych czasowników, jakże podobnych do siebie brzmieniowo, od początku miał decydujący wpływ na to, jaki jest ich sens. Nie należało się nimi posługiwać wymiennie, gdyż prowadziło to do niejasności wypowiedzi, a tym samym błędu.

Dawna polszczyzna znała przykłady wyrazów, w których dochodziło do nieuzasadnionego mieszania przedrostków prze- i przy-. Witold Doroszewski zdradza w poradniku O kulturę słowa (t. II, s. 415), że słowo przyłbica było przed wiekiem XVI przełbicą i tak powinno zostać, gdyż mowa o ‘części hełmu zwisającej przed łbem, czyli przed czołem’. ‘Miejsce przebywania (dom, szałas, namiot, świątynię)’ należałoby z kolei nazywać przebytkiem, a nie: przybytkiem, a skoro mówi się przewodzićkomu, to powinno się także mówić przewódca, a nie przywódca.

W wydanej w 1921 r. książce Jak nie należy mówić i pisać po polsku (s. 339-342) Adam Kryński podaje przykłady mylenia kilku innych wyrazów, takich jak przypadający (np. na wtorek) i przepadającyprzyłapany i przełapany; przyspieszony i przespieszony; przypuszczalnie i przepuszczalnieprzeznaczyć i przyznaczyć; przesłuchiwany i przysłuchiwany; przedłużenie i przydłużenie.

Okazuje się, że naszym przodkom mieszały się również czasowniki przepłacić i przypłacić. Mówili czasem – jak wspomniałem – przepłacić coś życiem, przepłacić zdrowiem, przepłacić kalectwemprzepłacić gardłem (np. jeśli ktoś stracił życie, zwłaszcza przez ścięcie bądź powieszenie), co odnotowane zostało w Słowniku języka polskiego Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego z 1912 r. (t. V, s. 164), jak i w Słowniku języka polskiego PWN pod redakcją Witolda Doroszewskiego (Warszawa 1965, t. VII, s. 333; tutaj z kwalifikatorem: przestarzałe).

W 1973 r. Słownik poprawnej polszczyzny PWN (s. 592) Witolda Doroszewskiego i Haliny Kurkowskiej jednoznacznie potępił zwroty przepłacić coś zdrowiem, przepłacił życiem i uznał za jedynie poprawne te z użyciem czasownika przypłacić (przypłacić zdrowiem, przypłacić życiem). Podtrzymują to do dzisiaj wszystkie słowniki i inne wydawnictwa poprawnościowe z Wielkim słownikiem poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego na czele (Warszawa 2004, s. 925): przypłacać, np. Swoje błędy przypłaca (nie: przepłaca) samotnością.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top