– Panie Literko, czy to prawda, że kiedyś pisało się „ogurek”, a nie jak dziś „ogórek”? Powiedział mi o tym kolega z klasy, ale nie wiem, czy mu wierzyć – pyta internautka, (adres e-mailowy do wiadomości redakcji).
Tak, kiedyś pisało się ogurek (przez u) i… właściwie tak powinno zostać. Byłoby to zgodne z pochodzeniem nazwy warzywa, które przywędrowało do nas z Azji przez Grecję. W języku perskim jest angūr, a w języku greckim angurion, ankuri. Również w innych językach słowo to pisze się przez u: po niemiecku die Gurke, po szwedzku gurka, po norwesku agurk, po rosyjsku ogurec, a po czesku okurek, okurka.
Dlaczego więc my musimy pisać ogórek?
Zdradzę Wam, że nasi przodkowie pisali jednak ogurek (było tak do końca XV w.). Jeszcze Słownik języka polskiego (tzw. wileński) z 1861 r. Maurycego Orgelbranda (t. I, s. 888 i 890) zamieszczał oboczne hasła ogórek / ogurek, tylko że przy tym drugim odsyłał czytelnika do ogórka (ogurek ‘ob.’., czyli ‘obacz’, dziś ‘patrz’ ogórek).
W XVI w. po raz pierwszy pojawiła się w tekstach pisownia ogórek. Czym się kierowano, trudno powiedzieć… Być może na słowo ogurek oddziaływała ortografia takich wyrazów jak wzgórek czy pagórek powstałych od słowa góra przez dodanie przedrostków wz- i pa- i przyrostka zdrabniającego -ek. Ponieważ nasze słowo było do nich podobne brzmieniowo, i jemu bezsensownie wstawiono literę ó na miejsce litery u. Niewykluczone, że uznano, iż ogórek także składa się z przedrostka o-, rdzenia gór- i przyrostka -ek… Pamiętajmy o tym, że w XVI w. dopiero kształtowała się pisownia wielu wyrazów i wyrażeń.
Tak czy inaczej już przeszło pięć wieków temu pojawiła się w tekstach nieuzasadniona etymologicznie pisownia ogórek (przez ó). W późniejszych wiekach nikt już tego nie sprostował, właściwa etymologia odeszła w zapomnienie.
A szkoda, gdyż teoretycznie można to było zrobić przy okazji wielkiej reformy ortografii polskiej w 1936 r., kiedy zadecydowano, że będziemy pisać bruzda zamiast brózda (staropolska brozda), ślusarz zamiast ślósarz (niem. Schlosser), chrust zamiast chróst, dłuto zamiast dłóto, żuraw zamiast żóraw, pruć zamiast próć, puchacz zamiast puhacz (wyraz utworzony od puhania, czyli straszenia w nocy’) czy mrzonka zamiast mżonka, a także Jakub zamiast Jakób.
Tymczasem mżonka przez ż miała uzasadnienie, gdyż słowo to wywodzi się od czasownika mżyć (dawniej mówiono, że się ‘coś komuś przywidziało, przymżyło’). Nie uznano również pisowni Jakób (z łac. Jacobus, heb. Jaaqob, ang. Jacob). Postanowiono, że skoro mamy w tym imieniu do czynienia z niewymiennym ó, to będzie lepiej, gdy litera ó zostanie zastąpiona przez literę u.
Dlatego niech Was nie zdziwi to, że niektórzy ludzie nazywają się jeszcze czasem Brózda, Ogurek, Ogurzec, Ślósarski czy Żórawski.
Pan Literka