Negging

To obdarzanie kogoś miłymi słowami, które wcale takimi nie są…

– Czy mogę prosić o wyjaśnienia znaczenia i pochodzenia słowa „negging”? Podobno ma coś wspólnego z nieszczerymi komplementami wypowiadanymi pod czyimś adresem (e-mail otrzymany od internautki).

Tak. Negging (ang. negging, od to neg ‘negować’) nazywa obdarzanie kogoś miłymi słowami, które wcale takie nie są. W rzeczywistości chodzi o ukrytą krytykę, sprawienie komuś przykrości. Słowo to należy wymawiać z jednym g – [negiŋ]).

Negging jest – jak widać – słownym manipulowaniem opierającym się na wypowiadaniu pod czyimś adresem pozornie pochlebnych słów mających jednak zupełnie inny, negatywny wydźwięk.

Mówiąc prościej, to prawienie komuś fałszywych komplementów, pseudopochwał, niby-pochlebstw. Owa praktyka poniżania polegająca na rzekomym komplementowaniu innych ma jeden cel: podważyć czyjeś poczucie wartości, umniejszyć jego wiedzę, kompetencje, wygląd, zachowanie, sukces itp.

Sięganie po negging w rozmaitych sytuacjach międzyludzkich pozostaje czymś wyjątkowo nieprzyzwoitym, a niekiedy wręcz ohydnym. Może się przecież zdarzyć, że osoba „komplementowana” w ten sposób nie od razu zorientuje się w całej sprawie i dopiero po jakimś czasie dotrze do niej, co naprawdę usłyszała.

Oto przykłady słownego neggingu:

Ależ dziś pięknie wyglądasz. Jak gdybyś to nie była ty…

Gratuluję rzucenia wreszcie palenia. Teraz czas na pozbycie się kilku kilogramów.

Te długie rzęsty dodają ci naprawdę sporo uroku. Wiele młodych dziewcząt decyduje się na zabieg przedłużania rzęs.

Przegrałeś, ale dobrze grałeś.

Masz takie samo poczucie humoru jak moja była dziewczyna.

Podwyżka to zawsze podwyżka, ale na taką kwotę zwiększenia pensji inni by nawet nie zareagowali.

Zdałaś trudny egzamin, nie myślałam, że sobie tak dobrze poradzisz.

Sama upiekłaś? Nie wierzę.

O, schudłaś. Nie sądziłem, że wreszcie zaczniesz o siebie dbać.

Prawienie komuś neggów stało się w dzisiejszych czasach dość częste i charakterystyczne dla młodych mężczyzn lub nieszczerych, zazdrosnych i przewrażliwionych na swoim punkcie kobiet (np. koleżanek ze studiów, z pracy, a nierzadko nawet przyjaciółek). Wszystko to wpływa, niestety, na pogorszanie się relacji i stosunków towarzyskich.

Zdaniem psychologów osoby stosujące negging zazwyczaj same mają kłopot ze sobą, są zakompleksione i brakuje im pewności siebie. Dlatego muszą czerpać energię z zewnątrz, czyniąc zamierzoną przykrość innym.

Neggerzy, neggerki zwykle odrzucają zarzuty o nieuczciwe działanie, wmawiając ofiarom neggingu, że te są przewrażliwione na swoim punkcie i przesadzają z analizą tego, co słyszą.

Najlepszą metodą walki z neggingiem pozostaje zerwanie raz na zawsze kontaktów z osobami stosującymi tego typu terror psychologiczny w kontaktach interpersonalnych.

Rzecz jasna, nie zawsze jest to możliwe od razu, negging – jak wspomniałem – bywa niekiedy grą wyrafinowaną.

Jeżeli bywa to niemożliwe, należy się nauczyć bronić. Neggerowi, neggerce trzeba dać do zrozumienia,  że ich rozszyfrowaliśmy i nie dajemy się łapać na czcze komplementy.

Podobno początki neggingu na świecie pojawiły się w instrukcjach uwodzenia kobiet na kursach podrywu stosowanych przez tzw. pickup artists (PUA, dosł. ‘artystów uwodzenia’). Chodziło o to, by najpierw obniżyć poziom samooceny kobiety, a dopiero później zaprosić ją na randkę. Kobieta – nieco urażona, ale ambitna i wierząca w siebie – ostatecznie przystawała na życzenie neggera, by pokazać i jemu, i sobie, że jest warta uwagi.

Za przeciwieństwo neggingu uchodzi pozzing  (ang. od to poz ‘komplementować, skomplementować’). To prawdziwe, szczere słowa uznania, podziwu, podziękowań itp. kierowane do kogoś.

MACIEJ  MALINOWSKI

 

Scroll to Top