Innym razem (dawniej też… inną razą)

Miejmy na uwadze to, że tak bardzo niegramatycznie wyglądające określenie „inną razą”, charakterystyczne głównie dla osób starszych, pochodzących z Małopolski, ma rodowód staropolski i obecne było w języku literackim...

– Starsza, nobliwa osoba użyła w sklepie zwrotu „Kupię to następną razą”. Zdziwiłam się, bo przecież mówi się i pisze „następnym razem”. Podzieliłam się ową kwestią z koleżanką, która studiuje polonistykę, a ona stwierdziła, że… nie jest to jakiś wielki błąd. Powiedziała, że na zajęciach z gramatyki historycznej wykładowca wspominał o tym, iż kiedyś wyrażenia „inną razą”, „następną razą”, „drugą razą” uchodziły za poprawne na równi z „innym razem”, „następnym razem”, „drugim razem” . Czy może się Pan do tego odnieść? – prosi (k*****i@gmail.com).

Tak, potwierdzam to. Przed wiekami były w użyciu formy tą razą, inną razą, drugą razą, następną razą, każdą razą, pierwszą razą, inszą razą, tamtą razą itp., pojawiały się nawet w tekstach literackich (od XV do IX wieku).

Stanisław Staszic pisał Tą razą byłem świadkiem, Maurycy Mochnacki: Mógł więc i tą razą wypaść z Belwederu, a Ignacy Nagurczewski, XVIII-wieczny poeta, tłumacz i nauczyciel ks. Józefa Poniatowskiego, przekładając Cycerona: Wspaniałe miasto, od nagłego pochłonione ognia, inną razą wali się z kretesem.

Jeszcze autor Słownika ortoepicznego z 1938 r. (s. 416) Stanisław Szober dopuszczał tą raząnastępną razą jako oboczność tym razem, następnym razem.

Dzisiaj oczywiście za jedynie poprawne uważa się wyłącznie formy tym razem, innym razem, drugim razem, następnym razem, każdym razem, pierwszym razem, tamtym razem. Jest przecież w polszczyźnie słowo (ten) raz, a nie: (ta) raza.

Spróbujmy się dowiedzieć (z pewnością niektórych z Państwa to zainteresuje), dlaczego jednak przed wiekami tak mówiono i pisano, tzn. sięgano po rzeczownik rodzaju żeńskiego.

Aleksander Brückner w swoim Słowniku etymologicznym języka polskiego (Warszawa 1927, s. 454) tłumaczył pojawienie się w obiegu formy () razą wpływem archaicznego przysłówka jedną o znaczeniu ‘naraz, nagle’ (do dziś formy jednou, czyli ‘pewnego razu’, używają Czesi).

Ponieważ miało ono brzmienie formy narzędnika żeńskiego liczebnika jedna, „dostosowano” do niego postać gramatyczną rzeczownika raz i całemu tworowi nadano żeńską postać jedną razą, co następnie rozciągnięto na pozostałe połączenia, czyli inną razą, tą razą, drugą razą itp.

Przez jakiś czas funkcjonował nawet przysłówek zarazą (‘w tym samym czasie, jednocześnie; także’), który powstał ze zrośnięcia się członów za i razą. W Słowniku języka polskiego Samuela Lindego (tom szósty, cz. II, Lwów 1860, s. 871) znajdziemy taki oto cytat: Gdy o mnie będziesz z nim mówił, zarazą mów o Angelice. Dziś, co oczywiste powiemy, i napiszemy zarazem.

Ciekawe, że posługując się określeniami jedną razą, inną razą, tą razą, niektórzy dawni autorzy wcale nie mieli na względzie mianownika o brzmieniu ta raza, inna raza, druga raza, każda raza, tylko ta raz, inna raz, druga raz, każda raz itp. oraz biernik tę raz, inną raz, drugą raz, każdą raz itp.

Mówiono np. i pisano drugą raz kuję (czyli ‘znowu, ponownie kuję’) albo za każdą raz to czynię (tzn. ‘zawsze, za każdym razem to robię’). Mamy dziś w polszczyźnie partykułę i przysłówek zaraz (‘tuż obok; od razu’) i ów zrost można interpretować na dwa sposoby: jako połączenie eliptyczne za (jeden) razalbo za (jedną) raz.

Jak widać, niewiele brakowało, żeby weszło do polszczyzny żeńskie słowo (ta) raz i upowszechniła się odmiana (tej) razy, (tej) razie, () raz, (z ) razą, (o tej) razie. Ostatecznie wygrał męski rzeczownik (ten) raz, gdyż w takiej postaci rodzajowej upowszechnił się w innych znaczeniach (1. ‘cios, uderzenie’, 2. ‘chwila, moment’, 3.’w pewnej chwili, kiedyś’).

A zatem miejmy na uwadze to, że tak bardzo niegramatycznie wyglądające określenie inną razą, charakterystyczne głównie dla osób starszych, pochodzących z Małopolski, ma rodowód staropolski i obecne było w języku literackim.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top