Wiodący

Wydawało się, że wraz z odejściem do lamusa wyrażenia „wiodąca rola partii” pójdzie w zapomnienie i sam wyraz „wiodący”, tym bardziej że słowniki konsekwentnie nie zamieszczały jego nowej definicji. A jednak tak się nie stało…

– Co Pan sądzi o wyrazie „wiodący” używanym dzisiaj w znaczeniu ‘główny, czołowy, naczelny, najważniejszy (spośród innych)’, np. „wiodąca firma”, „wiodący dostawca urządzeń grzewczych”, „wiodący producent siatek ogrodzeniowych”, „wiodący producent środków czyszczących do zmywarek” itp.? – pyta internautka. – Według mnie jest to słowo zachwaszczające polszczyznę, jeśli się nie mylę, kalka semantyczna z języka rosyjskiego. Sięganie po nie w tekstach mówionych i pisanych uznaję za przejaw lenistwa umysłowego ludzi.

Nic dodać, nic ująć…

Słowo wiodący w znaczeniu, o którym wspomina internautka, od lat krytykowane jest w wydawnictwach poprawnościowych jako zbędny rusycyzm, replika rosyjskiego ведущий [czyt. wieduszczij], który wchodzi w skład zwrotu играть ведущую роль [czyt. igrat’ wieduszczuju rol’], czyli ‘odgrywać główną, kierowniczą rolę; przodować’.

Przeniknęło do polszczyzny po wojnie i stało się jednym z elementów języka propagandy tamtego okresu – obowiązkowo mówiło się wtedy i pisało wiodącej roli partii (PZPR), czyli roli głównej, kierowniczej, przewodniej.

Mimo że Słownik poprawnej polszczyzny PWN Witolda Doroszewskiego i Haliny Kurkowskiej (z 1973 roku, s. 869) przestrzegał przed posługiwaniem się wyrazem wiodący w znaczeniu ‘główny, przewodni, przodujący, kierujący, kierowniczy, czołowy’, chętnie sięgano po niego i w mowie, i piśmie.

W gazetach zaroiło się od wiodących zakładów pracy, wiodącego tematu zebrania, wiodących zadańwiodącej kolekcji mody, wiodących uniwersytetów, wiodącego przedmiotu na egzaminie itp. Obecność w polszczyźnie jeszcze jednego rusycyzmu stała się faktem…

Mimo to nie ustawano w wysiłkach (językoznawców wspomagali felietoniści opiniotwórczych tygodników ogólnopolskich), by zniechęcić ludzi do posługiwania się nowym tworem. Bito na alarm przede wszystkim z tego powodu, że słowo wiodący – powtórzymy: kalka z języka rosyjskiego – zaczęło wypierać wiele rodzimych odpowiedników: główny, najważniejszy, czołowy, przewodni, naczelny, kierowniczy, stało się wyrazem wytrychem.

Prawdziwych entuzjastów pięknej polszczyzny określenie wiodący denerwowało jeszcze z jednego powodu.

Otóż w zasobie leksykalnym mieliśmy już imiesłów przymiotnikowy czynny utworzony od czasownika wieść, czyli ‘idąc z kimś, pokazywać drogę; przewodzić, prowadzić’. Wiodący znaczył więc ‘prowadzący w jakimś kierunku’ (w sensie dosłownym i metaforycznym).

Do dzisiaj mówi się np., że droga wiodąca przez las kończyła się przy jeziorze; że z piwnicy wychodziły schody wiodące na strych; że sąsiad był człowiekiem wiodącym od lat spokojne życie lub że najlepszy jest przewodnik wiodący turystów wyjątkowymi szlakami.

Pod wpływem rosyjskiej formy веду́щий nasze słowo otrzymało zupełnie nową definicję, w dodatku z  imiesłowu  zrobił się przymiotnik (fachowo mówi się w takim wypadku o adiektywizacji, czyli ‘uprzymiotnikowieniu, imiesłowów’).

Wydawało się, że wraz z odejściem do lamusa wyrażenia wiodąca rola partii pójdzie w zapomnienie i sam wyraz wiodący, tym bardziej że słowniki konsekwentnie nie zamieszczały jego nowej definicji. Tymczasem na początku XXI wieku obserwujemy rzecz zaskakującą – pod wpływem angielskiego przymiotnika leading i określeń w rodzaju lead auditor, lead producer, lead news itp. jak grzyby po deszczu powstają audytorzy wiodący, producenci wiodący, newsy wiodące.

Zachodzę w głowę, dlaczego lead auditor przetłumaczono właśnie jako audytor wiodący, chociaż w słownikach podaje się, że przymiotnik leading znaczy również ‘czołowy, przodujący, przewodni’. Teraz czekam, aż w redakcjach pojawią się redaktorzy wiodący (na razie mówi się na nich: redaktorzy prowadzący lub redaktorzy wydania), w szpitalach lekarze wiodący, a w filmach aktorzy wiodący.

MACIEJ MALINOWSKI

 PS Kto mi wyjaśni, dlaczego leading zero to po polsku zera wiodące (inaczej zera wstawiane przed liczbą, np. 00064 zamiast 64)…

Scroll to Top