Protokół

Może nie byłoby dzisiaj kłopotu, jak powinno się mówić i pisać: „(tego) protokołu” czy „(tego) protokółu”, gdyby kiedyś upowszechnił się zapis… „protokuł”…

‒ Napisałem protokół posiedzenia i dostałem zwrot pisma służbowego z poprawką, że powinno być protokół z posiedzenia… (m*******@wp.pl).

Najpierw o samym słowie protokół

Jest to rzeczownik pochodzenia obcego. Wywodzi się z greckiego wyrażenia prṓton kṓlon, ale do nas dotarł za pośrednictwem łaciny (prōtocōlum, prōtocōllum). W języku francuskim jest protocole [wym. protokol], w niemieckim Protokoll, we włoskim protocollo.

Po grecku prṓton kṓlon to dosłownie ‘pierwszy człon’ w przeciwieństwie do éschaton kṓlon ‘ostatni człon’. Dlatego słowo protokół oznaczało początkowo ‘część wstępną średniowiecznego tekstu (jego pierwszy akapit), wykaligrafowanego na karcie pergaminu, informującego o tym, kto i dla kogo wystawia jakiś dokument’, a eschatokół – ‘końcową część dokumentu, zawierającą podpisy, datę i miejsce jego wystawienia’.

Może nie byłoby dzisiaj kłopotu, jak powinno się mówić i pisać: (tego) protokołu czy (tego) protokółu, a w mianowniku l.mn. czy poprawne są (te) protokoły czy (te) protokóły, gdyby swego czasu upowszechniła się pisownia… przez –u, czyli protokuł. Wtedy zawsze by było: protokuł, protokułuprotokułowi; protokuły; protokułować itd.

Jeszcze Słownik języka polskiego (tzw. wileński z 1861 (t. II, s. 1208) i Słownik języka polskiego(tzw. warszawski) (t. IV, Warszawa 1908, s. 1031) zamieszczały oboczny zapis protokół, protokuł.

Ciekawe, że ani o jednym, ani o drugim nie wspomina się w Słowniku języka polskiego Lindego (Lwów 1858, t. czwarty, s. 486). Natrafiamy tam na formę protokoł, tzn. pisaną przez -oł, co było wprost odwołaniem się do łacińskiej postaci tego słowa, czyli prōtocōlum (odrzucenie końcowego -um i przejście -l w ).

Ostatecznie (przy okazji wielkiej reformy ortograficznej w 1936 r.) językoznawcy opowiedzieli się za pisownią protokół (przez ), czyli włączyli owo słowo do grupy wyrazów o zakończeniu –ół (jak np. wół,dół, stół, cokół, sokół, popiół), tym samym przesądzając o wymianie na -o w przypadkach zależnych (czyli protokółprotokołu, jak wółwołu, dółdołu itd.). W formach l.mn. już w mianowniku postawiono na (te) protokoły (a nie: protokóły).

Nie wszyscy użytkownicy polszczyzny przyjęli to jednak w tamtym czasie do wiadomości. Trwali na stanowisku, że protokół jest z pochodzenia tworem obcym, a więc że nie powinna w nim występować alternacja //-o i należy się posługiwać formami protokółprotokółu, z protokółem; protokółyprotokółować. Podawali też przykład utrzymywania się podczas odmiany w wyrazach ogół, szczegół (ogółu, szczegółu itd.).

Słownik poprawnej polszczyzny PWN (wydany w 1973 r.) jednoznacznie postawił na formy fleksyjne z -o, traktując te z jako regionalne (typowe dla języka ludzi mieszkających na północy Polski). Jednak późniejsze wydawnictwa poprawnościowe… przywróciły tym drugim status równorzędności z formami protokołu, protokoły, protokołować.

Chyba niepotrzebnie, gdyż Polacy o wiele częściej (i chętniej) mówią dzisiaj protokół, protokołu, protokołować, protokolanka.

Czas wreszcie na odpowiedź na pytanie internauty (protokół posiedzenia czy protokół z posiedzenia?).

Otóż według słowników powinien być protokół (czego?) posiedzenia, bo przecież protokołujemy coś. A zatem osoba, która odesłała pismo z adnotacją, że poprawnie jest protokół z posiedzenia, mocno się zagalopowała (zakwestionowała wersję poprawną).

Muszę jednak przyznać, że wskutek znacznego rozpowszechnienia połączenia protokół z czego, na które niewątpliwie oddziałuje konstrukcja sprawozdanie z czegoś, być może za jakiś czas zostanie ono uznane przez językoznawców za gorszy, ale dopuszczalny wariant wyrażenia protokół czego

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top