…i dzieci by się ogromnie zdziwiły

„Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa, stara oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, normalnie zaraz wyzionie ducha. Już ledwo ciepła, wręcz ledwie zipie, więc rząd jej jeszcze kasy dosypie…”. Tak pewnie dzisiaj pisałby „Lokomotywę” Jan Brzechwa, gdyby chciał dzieciom opowiedzieć bajkę o polskiej kolei… (Wojciech Surmacz, „Newsweek, 5 kwietnia 2010).

…i dzieci by się ogromnie zdziwiły, gdyż wiedzą, że chodzi o Juliana Tuwima… (dziękuję p. Kacprowi Lisickiemu za podesłanie owego „kwiatka„). Wojciech Surmacz powinien się zrzec wierszówki za tekst, a cała redakcja uderzyć w piersi, że zatrudnia kogoś, kto tak się myli…

Scroll to Top