Efekt był taki, że po południu moje koleżanki chodziły opatulone w ciepłe kurtki i marzły, a mi było ciepło („Gazeta Wyborcza”, Magazyn Kraków z 24-27 grudnia 2020 r.; rozmowa Michała Olszewskiego z Lidią Kosiniak i Jerzym Wesołowskim z Krakowskiego Klubu Morsów „Kaloryfer”)
Nawet jeśli interlokutorka użyła błędnej formy a mi, autor rozmowy powinien był to poprawić na a mnie (było ciepło). Zaimek w celowniku stoi przecież na początku zdania, a więc musi przybrać formę pełną mnie.