Halifaksu czy Halifaxu?

Rada Języka Polskiego PAN zaleciła, by w nowych słownikach i innych wydawnictwach znalazły się jedynie formy z końcówkami „ksu”, ksowi, „ksem”, „o ksie”.

Istnieje w polskiej ortografii reguła mówiąca o tym, że w rodzimych skrótowcach, takich jak Rolimpex, Hortex, Budimex, końcowe „x” przy odmianie zostaje zastąpione we wszystkich przypadkach przez „ks”. Zawsze więc musimy pisać: Rolimpeksu, Horteksu, Budimeksu; z Rolimpeksem, Horteksem, Budimeksem; o Rolimpeksie, Horteksie, Budimeksie. Zasadę tę rozciągnięto na obcojęzyczne nazwy własne miast, klubów sportowych, trofeów filmowych itp. Słowniki ortograficzne każą nam używać form Halifaksu, w Halifaksie (od Halifax, miasto w Kanadzie), Ajaksu, w Ajaksie (od Ajax, drużyna piłkarska w Amsterdamie); Feliksa, o Feliksie (od Felix, Europejska Nagroda Filmowa). Argumentuje się to tym, że w języku polskim nie ma połączeń „xu”, „xowi”, „o xie”. Czy rzeczywiście tak jest?

W jednym z wydań „Komunikatów Rady Języka Polskiego” natknąłem się na pytanie skierowane do językoznawców przez mieszkańców Środy Wielkopolskiej. Otóż nie wiedzieli oni, jak utworzyć dopełniacz od nazwiska Rex, którego właściciel miał być patronem jednej z ulic miasta (czy ma to być ul. Reksa, czy ul. Rexa). Odpowiedź była taka, że we wszystkich nazwiskach męskich zakończonych na „x„, odmienianych w związku z tym według deklinacji spółgłoskowej, tylko w miejscowniku „x” przekształca się w „ks” (o Reksie), gdyż po dodaniu końcówki „-e” twarde „s” przechodzi w miękkie „si”, którego nie odda zapis „xi” Pozostałe formy odmiany tego nazwiska nie zawierają oboczności głoskowych, należy zatem pozostawić „x” przed końcówkami deklinacyjnymi i pisać Rexa, Rexowi, Rexem.

No więc jak to jest, pomyślałem: dopuszczalne są w polszczyźnie końcówki „xu”, „xowi”, „xem” czy też nie? Na wszelki wypadek zerknąłem do „Nowego słownika poprawnej polszczyzny” PWN (wydanego w 1999 r.) pod redakcją prof. Andrzeja Markowskiego i… zaniemówiłem. Otóż pan profesor, który w swoim „Wielkim słowniku ortograficznym języka polskiego” wydawnictwa „Wilga” podaje pisownię Halifax, Halifaksu, Halifaksowi, w „Nowym słowniku poprawnej polszczyzny” nieoczekiwanie każe nam pisać Halifaxu, Halifaxowi!

Redakcja „Angory” już dawno postawiła sobie za cel reagowanie na wszelkie nieścisłości i niekonsekwencje spotykane w słownikach. Uwagi co do pisowni w przypadkach zależnych nazwisk i nazw własnych kończących się literą „x” przekazaliśmy natychmiast prof. Edwardowi Polańskiemu z UŚ i dr. Mirosławowi Bańce z Wydawnictwa Naukowego PWN. Podobno Rada Języka Polskiego PAN zaleciła, by w nowych słownikach i innych wydawnictwach znalazły się jedynie formy z końcówkami „ksu”, ksowi, „ksem”, „o ksie„. W „Wielkim słowniku ortograficznym” PWN (wyjdzie w styczniu 2003 r.) znajdą się więc wyłącznie formy Rex – Reksa, Halifax – Halifaksu, Max – Maksa.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top