Tak należało odpowiedzieć (2)

23 osoby nagrodzone!

Rozwiązanie konkursu gramatyczno-ortograficznego (cz. 2):

10.b) Wyraz „biblioteka” akcentujemy na 2. sylabie od końca [biblioteka].*

Tradycyjnie akcentuje się trzecią sylabę od końca w takich wyrazach obcych, jak fizyka, matematyka, politechnika, więc niektórzy (nawet ludzie dbający o polszczyznę) automatycznie przenoszą to na bibliotekę. Ale biblioteka ma rodowód grecki bibliothéke (od biblion ’księga’, théke 'miejsce schowania) w oryginale wymawia się z akcentem na drugiej sylabie od końca, a zatem nie ma chyba powodu, by w polszczyźnie to zmieniać. Tego zdania jest prof. Jan Miodek, wyłącznie tak stawiali sprawę autorzy Słownika poprawnej polszczyzny PWN (wydanego w 1981 r.). prof. prof. Witold Doroszewski i Halina Kurkowska. Nieoczekiwanie jednak Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN (z 2000 r.) pod red. prof. Andrzeja Markowskiego, a za nim Słownik wyrazów kłopotliwych Mirosława Bańki i Marii Krajewskiej… dopuszczają wymowę [biblioteka], co dziwi tym bardziej, że obserwuje się coś akurat odwrotnego. Powszechniejszy staje się zwyczaj akcentowania wyrazów obcych o zakończeniu –ika, -yka na przedostatniej sylabie od końca [np. kronika, muzyka] i podobno aprobują to już słowniki wymowy. W tej sytuacji trwanie przy bibliotece naprawdę miałoby uzasadnienie. *Uwaga! W związku z tym w konkursie uznaliśmy za poprawną odpowiedź zarówno b), jak i a).

11.b) Mówimy i piszemy: 220 woltów, 60 watów, 10 amperów.

Wolt, wat i amper, a także om to rzeczowniki rodzaju męskiego, które należy odmieniać: kogo? czego? wolta, wata, ampera, oma; woltów, watów, amperów, omów itd. Niestety, nagminnie (szczególnie w środowisku techników, inżynierów) słyszy się: napięcie 220 wolt, żarówka 60 wat, natężenie 10 amper, opór 500 om. Niepokojące jest to, że tymi błędnymi formami zaczynają się posługiwać dziennikarze radiowi i telewizyjni…

12.a) Piszemy „biznesplan”, „koktajlbar”.

Być może jest to dla wielu Czytelników pisownia dziwna, ale nie ma rady – trzeba ją zapamiętać. Kiedy spolszczamy jakieś obce słowa, często otrzymują one w pisowni postać fonetyczną, a ponadto łączy się je w jeden wyraz. Tak się właśnie stało z omawianymi wyrazami. W oryginale mamy business plan i cocktail-bar (albo cocktail bar), ale po polsku piszemy biznesplan i koktajlbar (przestrzegam przed niepoprawnymi koktailbar albo koktail bar czy koktailbar, spotykanymi na szyldach punktów gastronomicznych, a także biznes planami albo biznes-planami sporządzanymi w firmach).

13.b) „Oportunista” to 'człowiek bez zasad, kierujący się w życiu doraźnymi korzyściami’.

Mylą się ci, którzy sądzą, że oportunista ma związek z… oporem i że oznacza on 'człowieka upartego, nie zgadzającego się z czymś albo z kimś’. Słowo to wywodzi się z łac. opportunus, czyli 'wygodny, korzystny’, i w takim znaczeniu funkcjonuje w polszczyźnie. Choć badania wykazały, że aż 80 procent ludzi rozumie oportunistę inaczej, językoznawcy nie zamierzają na razie rozszerzyć jego znaczenia.

14.b) Poprawnie jest „miejsce zamieszkania”.

Na blankietach urzędowych, w różnych kwestionariuszach spotyka się wyrażenie adres zamieszkania, a nawet adres miejsca zamieszkania, lecz są one błędne i… nielogiczne (zamieszkanie nie może mieć adresu; adres może mieć jedynie osoba albo instytucja!). W myśl słownikowej definicji adres to właśnie 'miejsce zamieszkania lub pobytu osoby albo znajdowania się instytucji’, a zatem sformułowanie adres zamieszkania można potraktować jako masło maślane. Zawsze więc mówmy i piszmy adres (nadawcy, instytucji) albo miejsce zamieszkania (nadawcy, instytucji). Dodajmy, że listy wysyłamy pod czyimś adresem albo na czyjś adres (zezwala już na to drugie wyrażenie Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN), a nie: pod czyjś adres.

15.a) Bezbłędne jest zdanie „Prosimy o niepalenie tytoniu”.

Niepalenie jest rzeczownikiem, o czym się często nie pamięta. Ludzie myślą, że skoro pisze się nie palić (rozdzielnie), to tak samo nie palenie. Tymczasem niepalenie, niewywiazanie, niezapłacenie itp. są to rzeczowniki (tzw. odsłowne, inaczej odczasownikowe) oznaczające czynności, a reguła ortograficzna nakazuje pisanie nie z nimi łącznie. Rozłącznie piszemy nie z rzeczownikami w dwóch wypadkach: w przeciwstawieniach, np. To był nie kolega, tylko brat, albo kiedy wyraz ten pełni w zdaniu funkcję orzecznika, np. To nie sztuka bić słabszego.

16.b) Mówi się „od dziesiątków lat”.

Dziesiątka to 'liczba 10, karta do gry albo oznaczenie czegoś numerem 10′, np. dziesiątka to dobra liczba, mieszkać pod dziesiątką, jeździć do pracy dziesiątką. Kiedy jednak mamy na myśli 'dziesięć jednostek czegoś’, posługujemy się wyrazem rodzaju męskiego dziesiątek, a więc: ostatni dziesiątek artykułów był najlepszy; od dziesiątków lat przychodzą tu ludzie. Powiemy jednak raczej: druga dziesiątka biegaczy, a nie: drugi dziesiątek biegaczy, choć słowniki odnotowują obydwa wyrazy na oznaczenie 'grupy dziesięciu osób’, zaznaczając, iż dziesiątek jest rzadszy.

17.b) Piszemy „w tę i we w tę”.

Tylko taka pisownia jest możliwa, gdyż wyrażenie to składa się z samych przyimków (w, we), zaimków (tę) i spójnika (i), występujących koło siebie. Funkcjonuje też w polszczyźnie wyrażenie wte i wewte, lecz są to dwa wyrazy powstałe ze zrośnięcia się przyimków i zaimków, w których ponadto samogłoska nosowa –ę przeszła w -e. Nie we wszystkich słownikach można znaleźć tę drugą pisownię, jednak wydaje mi się, że trzeba uznać w tę i we w tę oraz wte i wewte za równoprawne.

18.a). Pisze się „adwent”, „wielki post” (małymi literami).

Obowiązuje pisownia Wielki Tydzień, Wielki Piątek, Wielka Sobota, gdyż są to nazwy okresów liturgicznych, ale: wielki post, adwent, ponieważ traktuje się te wyrazy jako nazwy okresu kalendarzowego (analogiczne do kwartał, półrocze, karnawał, post), mimo że mające charakter religijny. Reguły tej nie przestrzega się na co dzień (głównie w pismach i wydawnictwach kościelnych) i dlatego Wielki słownik ortograficzny PWN (ukaże się na wiosnę) pod red. prof. Edwarda Polańskiego zezwoli na oboczną pisownię wielki post albo Wielki Post. Szkoda, że nie uczyniono tego samego z adwentem; ciągle musi być pisany małą literą…

O to wszystkie poprawne odpowiedzi w świątecznym konkursie gramatyczno–ortograficznym: 1.a), 2.a), 3.b), 4.b), 5.b), 6.b), 7.b), 8.b), 9.b), 10.b) i a), 11.b), 12.a, 13.b), 14.b), 15.a), 16.b), 17.b), 18.a).

MACIEJ MACIEJOWSKI

Nagrody wylosowali:

Weekendowy pobyt (z osobą towarzyszącą) w Centrum Rekreacji i Odnowy Biologicznej „BIELENDA” w Ustroniu Poniwcu (Beskid Śląski):
  • Czesława Miś, Rzeszów;
  • Maja Ziółkowska, Warszawa.
 Zestawy kosmetyków firmy „BIELENDA”:
  • Kamil Gontarz, Bełchatów;
  • Jolanta Wojdyło, Kraków;
  • Joanna Banasiak, Płock;
  • Bohdan Wojda, Bydgoszcz;
  • Krystyna Lewandowska, Licheń Stary;
  • Agata Krawarska, SkarżyskoKamienna;
  • Monika Kober, Kraków;
  • Zbigniew Łąka, Przemyśl;
  • Ewa Mol, Oleśnica Śląska;
  • Anna Gdula, Kraków.
Książkę ” pokazuje, jak trudna jest polszczyzna, i namawia językoznawców do… zmian w pisowni! „(…) boby było lepiej” autorstwa Macieja Malinowskiego:
  • Michał Czajka, Bydgoszcz;
  • Jan Dzidziul, Stara Łubianka;
  • Magdalena Frątczak, Brzeg;
  • Anna Rywacka, Bełchatów;
  • Elżbieta Naprawska, Słupsk;
  • Julita Garbarek, Jarocin;
  • Antoni Mazurkiewicz, Wrocław;
  • Grażyna Błażejowska, 54220 Legnica;
  • Marcin Radoń, Kraków;
  • Joanna Rachobińska, Płońsk;
  • Katarzyna Peka, Koszalin.

Zdobywcom nagród serdecznie gratulujemy, a wszystkim Czytelnikom, którzy wzięli udział w konkursie gramatyczno-ortograficznym, życzymy szczęścia w losowaniu przy następnej okazji.

Zestawy kosmetyków i książki prześlemy pocztą, a o formalnościach związanych z pobytem w Centrum Rekreacji i Odnowy Biologicznej „BIELENDA” w Ustroniu Poniwcu laureatki poinformujemy listownie.

Scroll to Top