Szmatka, ale: szufladka

Przed tygodniem wyjaśniłem Wam, dlaczego należy pisać słodki (przez d), ale: słodziutki (przez t), i tak samo słodko, ale: słodziutko, choć w wymowie zawsze słychać głoskę [t]: [słotki], [słotko], [słodziutki], [słodziutko]. Przypominam, że chodzi o to, iż w wyrazach słodki, słodko przyrostkami są cząstki -ki, -ko dodane do podstawy słowotwórczej słod- (od czasownika słodzić, tylko że miękkie dzi– przeszło w twarde d-), co daje zakończenie -dki, -dko (słod-ki, słod-ko). Z kolei w wyrazach słodziutki, słodziutko przyrostkami są -utki, -utko dodane do rdzenia słodzi- (słodzi-utki, słodzi-utko).

Dzisiaj chcę Wam wytłumaczyć, dlaczego jedne rzeczowniki kończą się w polszczyźnie na -adka, a drugie na -atka, mimo że w wymowie słyszymy jednakowo głoskę [t], np. gromadka, roladka, czekoladka, pomadka, szufladka, ale: łopatka, armatka, sałatka, szmatka, ceratka. Otóż musicie wiedzieć, że odmienna pisownia wymienionych wyrazów bierze się z tego, iż daje tu o sobie znać zasada morfologiczna ortografii polskiej, tzn. że musi być zachowany związek brzmieniowy z wyrazami pokrewnymi lub z formami odmiany. Piszemy gromadka, roladka, czekoladka, pomadka, szufladka, gdyż są to wyrazy zdrobniałe od gromada, rolada, czekolada, pomada, szuflada, utworzone od nich przyrostkiem -ka (gromad-ka, rolad-ka, czekolad-ka, pomad-ka, szuflad-ka). Piszemy łopatka, armatka, sałatka, szmatka, ceratka dlatego, że są to formy zdrobniałe od łopata, armata, sałata, szmata, cerata, powstałe przez dodanie przyrostka -ka (łopat-ka, armat-ka, sałat-ka, szmat-ka, cerat-ka).

Jak widzicie, w pierwszych formach cały czas występuje litera d, w drugich litera t.

Kiedy więc natraficie na wyrazy zdrobniałe podczas spisania dyktanda, musicie błyskawicznie przywołać sobie z pamięci brzmienie ich form podstawowych. Jeżeli zawierają literę d, także ona przechodzi do form zdrobniałych, jeśli zaś mają literę t, właśnie ona trafia do wyrazów zdrobniałych.

Pan Literka

Scroll to Top