Ogromnym walorem książki Macieja Malinowskiego jest jasny wywód i czytelna nie tylko dla wtajemniczonych argumentacja, a także atrakcyjna forma perswazji. Częste odwołania się do prasy, do błędów języka codziennego sprawiają, że ten sui generis podręcznik ortografii i zasad interpunkcji chce się czytać. To lektura naprawdę dla każdego – pisałem, anonsując na łamach “Dziennika Polskiego” wieczór promocyjny w Klubie Dziennikarzy “Pod Gruszką”, a teraz mogę się podpierać opiniami, jakie na spotkaniu wygłosili luminarze językoznawstwa.- Przystępnie, interesująco i po polsku bardzo dobrze napisana – chwalił pracę prof. Bogusław Dunaj z Instytutu Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, przewodniczący Komisji Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk (a z nim nie ma żartów, o czym dobrze wiedzą całe pokolenia studentów polonistyki), po czym dodawał, że funkcja popularyzatorska tej książki jest trudna do przecenienia, i sam ją polecał swoim seminarzystom. Komplementował autora wybitny znawca języka prasy prof. Walery Pisarek, mówiąc, że w porównaniu z językiem angielskim czy francuskim mamy ogromnie łatwą ortografię (co wzbudziło na sali ogólną wesołość). Podjął z autorem merytoryczną dyskusję prof. Edward Polański z Katedry Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego, autor “Nowego słownika ortograficznego PWN” (i wielu innych!), stwierdzając: “Ta książka zrobiła mi wielką przyjemność ze względów osobistych. Na forum Komisji Kultury Języka Polskiego i Rady Języka Polskiego proponowałem pewne zmiany dotyczące ujednolicenia czy usunięcia niekonsekwentnej pisowni i akurat otrzymałem propozycje pana Macieja”. Jak ujawnił prof. Bogusław Dunaj, Maciej Malinowski zostanie zaproszony na posiedzenie Komisji Kultury Języka.
Wacław Krupiński, “Dziennik Polski”, Kraków, 2 lutego 2002 r.