Wyrażenie to pochodzi z języka potocznego. Wprowadzili je do obiegu, a następnie upowszechnili miłośnicy motoryzacji (głównie rajdów samochodowych) w zwrotach jeździć na żyletki/ żyletkę; parkować na żyletki/ żyletkę; wyprzedzać na żyletki/ żyletkę; mijać się na drodze na żyletki/ żyletkę
– W kampanii prezydenckiej Rafał Trzaskowski wiele razy posługiwał się zwrotem „będzie na żyletki”, mając na uwadze niewielką różnicę głosów oddanych na niego i Karola Nawrockiego w ostatecznej rozgrywce wyborów prezydenckich. Chciałam zapytać, skąd się wzięło to przenośne określenie „na żyletki”, dla mnie niezbyt miłe w wymowie ze względu na znaczenie słowa „żyletka” (ostre, cienkie ostrze) i zwrot „skaleczyć się żyletką” bądź „podciąć sobie żyły żyletką” (e-mail otrzymany od internautki).
Wyrażenie na żyletki (niekiedy na żyletkę) pochodzi z języka potocznego. Wprowadzili je swego czasu do obiegu, a następnie upowszechnili miłośnicy motoryzacji (głównie rajdów samochodowych) w zwrotach jeździć na żyletki/ żyletkę; parkować na żyletki/ żyletkę; wyprzedzać na żyletki/ żyletkę; mijać się na drodze na żyletki/ żyletkę.
Na żyletki oznacza tutaj, że coś, o czym mowa, znajduje się w bardzo bliskiej odległości od czegoś innego.
Miejmy jednak na uwadze to, że owo na żyletki/ na żyletkę pozostaje w gruncie rzeczy z punktu widzenia językowego elipsą, czyli tzw. skrótem, uproszczeniem dłuższego wyrażenia na grubość żyletek/ żyletki. Wiadomo, że grubość ta jest śladowa, minimalna, wynosi zazwyczaj mniej niż milimetr (0,20-0,30 mm).
Z pewnością z tego właśnie powodu ktoś z kierowców wymyślił obrazowe, przenośne powiedzenie jeździć na żyletki/ żyletkę, a później jeszcze parkować na żyletki/ żyletkę; wyprzedzać na żyletki/ żyletkę; mijać się na drodze na żyletki/ żyletkę, tzn. być bardzo blisko jednego samochodu obok drugiego.
Przenośnia spodobała się na tyle, że zaczęło się nią potocznie posługiwać coraz więcej osób. Wielki słownik języka polskiego IFP PAN on-line, chyba jedyny rejestrujący hasło na żyletki/ na żyletkę z kwalifikatorem: potoczne, zamieszcza takie oto przykłady jego użycia:
Ludzie, przestańcie się wyprzedzać na żyletkę i siedzieć sobie na ogonie, tak się śpieszycie na cmentarz?; Droga do Bogatyni to armagedon, tir za tirem. Jadą często na żyletkę i trudno je wyprzedzić; Leverkusen to duże miasto, ale ani razu nikt nie minął mnie na żyletkę; Unikam parkowania w miejscach na żyletki, bo cenię sobie nowy lakier, a wiadomo, jak traktują samochód obok inni kierowcy.
Wspomniany wyżej słownik informuje nas jeszcze o wariancie określenia na żyletki/ żyletkę, czyli na gazetę (jechać na gazetę, parkować na gazetę, mijać się na gazetę itp.), ilustrując to przykładem: Bardzo często jest tak, że aby zmieścić się przed nadjeżdżającymi z przeciwka, kierowcy przyspieszają i jadą na gazetę z rowerzystą.
Cóż, gazeta to także coś cienkiego, dlatego równie dobrze nadającego się do przenośnego porównania sytuacji występującej niekiedy na drodze lub na parkingu.
Rafał Trzaskowski na pewno znał powiedzenie na żyletki/ żyletkę z języka motoryzacyjnego i dlatego przeniósł je świadomie do polszczyzny politycznej, powtarzając w kampanii wiele razy, że do końca będzie na żyletki, mając na myśli wyniki głosowania Polaków zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich (że skończy się to niewielką różnicą głosów między kandydatami). I nie pomylił się.
Nie dziwię się jednak internautce, że owo na żyletki skojarzyło jej się w pierwszej chwili z czymś innym – z walką z użyciem żyletek jako niebezpiecznych ostrzy. Mamy przecież w polszczyźnie powiedzenie walczyć na noże, oznaczające bezpardonową, brutalną walkę między rywalami.
Rafałowi Trzaskowskiemu nie chodziło jednak o taki kontekst powiedzenia na żyletki/ żyletkę, lecz o znaczenie ‘niewielka różnica głosów w wyborach prezydenckich między nim i Karolem Nawrockim’.
MACIEJ MALINOWSKI
odcinek nr 1222