Mimo to lub mimo tego

Już autor Słownika poprawnej polszczyzny (z 1937 r.) Stanisław Szober zezwalał na ową oboczność…

Pytają Państwo, czy językoznawcy akceptują już w mowie i piśmie (ich starannej odmianie) wyrażenia mimo tego, pomimo tego, używane w znaczeniu tzw. przyczyny przyzwalającej, np.

Czuła się niespecjalnie, ale mimo tego przyszła na spotkanie;

Wiedziała, że po latach zobaczy bliskich i zostanie serdecznie przyjęta, pomimo tego czuła się jakoś dziwnie.

Odpowiadam: akceptują, gdyż… nie mają wyjścia, mówi tak bowiem coraz większa liczba Polaków, głównie młodych (pisząc ten tekst, usłyszałem mimo tego z ust dziennikarza radiowej „Trójki).

Powszechnie w wyrażeniach mimo tego, pomimo tego nie widzi się uchybienia i nie wie się, że w starannej polszczyźnie wciąż należy używać określeń mimo to, pomimo to (a także mimo wszystko, pomimo wszystko), gdyż są to relikty czasów, kiedy przyimki mimo i pomimo łączyły się z innymi wyrazami w bierniku, a nie w dopełniaczu.

W XVIII i XIX w. taka składnia przyimków mimo, pomimo była niezwykle częsta, używali jej poeci i pisarze XVIII- i XIX-wieczni, np. Ignacy Krasicki („Myszeidos”) pisał:

Mimo tak wielkie płci naszej zalety my rządzim krajem, a nami kobiety;

Adam Mickiewicz („Pan Tadeusz”):

Mimo Tadeusza pytania i prośby; Mimo lat różnicę; Hrabia nie przyszedł mimo zaprosiny,

a Bolesław Prus („Lalka):

Mimo posępne wróżby ludzi trzeźwo patrzących na rzeczy sklep galanteryjny pod firmą J. Mincel i S. Wokulski nie tylko nie upadał, ale nawet robił dobre interesa.

Oczywiście, dzisiaj taka polszczyzna jest nie do przyjęcia (trąci myszką, a nawet razi). Powiemy wyłącznie:

Mimo tak wielkich płci naszej zalet…;

Mimo Tadeusza pytań i próśb;

Mimo lat różnicy; mimo zaprosin (a raczej: zaproszenia); mimo posępnych wróżb ludzi trzeźwo patrzących…

Tym wszystkim, którzy upierają się, że w wypadku wyrażeń mimo to, pomimo to wszystko powinno zostać po staremu (są tacy, ja jestem bardziej liberalny), zwracam uwagę, że już autor Słownika poprawnej polszczyzny (z 1938 r.) Stanisław Szober zezwalał na oboczność mimo to lub mimo tego, pomimo to lub pomimo tego.

Nie miał wątpliwości, że skoro przyimki mimo, pomimo w konstrukcjach z przymiotnikami i rzeczownikami od pewnego czasu zaczęły rządzić dopełniaczem, a nie biernikiem, to jest oczywiste, że wcześniej czy później spotka to i połączenia przyimków mimo, pomimo z zaimkami ten, to.

Czy w czasach nam współczesnych jest zatem sens trwania (twardo) na stanowisku, że należy odróżniać konstrukcje typu mimo tego zjawiska, mimo tego zarządzenia, mimo tego zakazu (rekcja dopełniaczowa) od utartych wyrażeń mimo to, pomimo to (rekcja biernikowa)? – pytam trochę retorycznie.

Owszem, przyznam się, że ja sam tego przestrzegam, ale jednocześnie jestem realistą i wiem, że nie ma wyjścia – że trzeba dopuścić do użytku (jako oboczne) wyrażenia dopełniaczowe mimo tego, pomimo tego. Tak jak to zrobił już dawno prof. Stanisław Szober.

Kiedy spora część rodaków mówi dziś mimo tego zakazu, mimo tego zjawiska, mimo tego zarządzenia, a za chwilę mimo tego, nie mam wątpliwości, że nie widzi w obu konstrukcjach różnicy. Nie uświadamia sobie, że forma tego w pierwszych sformułowaniach odnosi się do rzeczowników zakaz, zjawisko, zarządzenie, a nie do przyimka mimo. Owo mimo tego po prostu zapada ludziom głęboko w pamięć…

Muszą natomiast (tak mi się wydaje) pozostać w nienaruszonym brzmieniu (biernikowym) wyrażenia mimo wszystko, pomimo wszystko. Przekształcenie ich w twory mimo wszystkiego, pomimo wszystkiego byłoby możliwe, gdyż zaimek rzeczowny wszystko (‘ogół rzeczy, spraw’) ma formę dopełniaczową (np. Mam wszystkiego dosyć, wszystkiego po dziurki w nosie).

Na razie jednak nie słyszałem, żeby ktoś tak mówił…

I jeszcze jedno. Istnieje w polszczyźnie spójnik złożony mimo że (pomimo że) o znaczeniu ‘choć, chociaż’. Mówi się czasem i pisze:

Mimo że długo przygotowywał się do egzaminu, nie zdał go zbyt dobrze;

Wszystko wypadło znakomicie, mimo że wiele osób miało spore wątpliwości;

Mimo że na dworze było deszczowo i brzydko, wyszli na dłuższą przechadzkę;

Książkę wydano, pomimo że jej przekład wydawał się mocno wątpliwy (przy okazji uwaga, że nie rozdziela się przecinkiem obydwu spójników!).

Trzeba wiedzieć, że mimo że jest skróconą (eliptyczną) postacią konstrukcji mimo to, że… (‘wbrew temu, że…’). Ponieważ za dopuszczalną należy dziś uznać składnię mimo tego, pomimo tego, nie wolno potępiać i określenia mimo tego, że…; pomimo tego, że… Nie jest to błąd językowy, jak niestety sugerują autorki poradnika językowego dla każdego pt. Polski bez błędów Magdalena Tytuła i Marta Łosiak (Warszawa – Bielsko-Biała 2008, s. 116).

MACIEJ MALINOWSKI

 

Scroll to Top