Kanister (a nie: karnister)

Chcę Wam opowiedzieć o rzeczowniku nagminnie przez większość Polaków przekręcanym. Mam na myśli słowo kanister.

Musicie wiedzieć, że chodzi o zapożyczenie z języka niemieckiego (Kanister; w języku angielskim też jest canister ‘puszka blaszana’), ale mające swe korzenie w starożytnej grece (kanistrón) i łacinie (canistrum). Jak widać, od samego początku nie ma w owym wyrazie głoski i literki r.

Etymologicznie kanistrón znaczył ‘kosz trzcinowy’, ponieważ kánna to po starogrecku ‘trzcina’. Pierwotne więc kanistrón był takim ręcznie wykonywanym koszem do przechowywania produktów rolnych, spożywczych i innych, które zbierano na polach, a potem gromadzono w piwnicach domów. Charakteryzował się jednak tym, że zawsze miał dość szczelne zamknięcie (widocznie chodziło o to, żeby potrzebne do życia środki nie wyschły albo nie wywietrzały).

Owe kosze z trzciny zostały z czasem zastąpione przez wyroby z innych, lepszych materiałów. Zaczęto wytwarzać coś, co byśmy dziś nazwali blaszanymi puszkami różnej wielkości. Nie uwierzycie, ale takie właśnie znaczenie słowa kanister (‘szczelna puszka blaszana służąca do przechowywania herbaty, kawy, medykamentów itp., zabezpieczająca je przed wietrzeniem lub wysychaniem’) widniało jeszcze w starych słownikach wyrazów obcych. Jednym słowem, jeśli w domu na półce stał niewielki blaszany pojemnik z napisem „Kawa „ albo „Herbata”, wolno było powiedzieć: Mamo, podaj mi, proszę, kanister z kawą, kanister z herbatą.

Rzecz jasna, gdybyście się dzisiaj tak odezwali, mama skarciłaby Was za sposób zwracania się do niej, a w najlepszym razie uznała to za marny wygłup. Kanister funkcjonuje bowiem w powszechnym obiegu jako nazwa ‘przenośnego metalowego, blaszanego zbiornika na paliwo, szczelnie zamykanego’. Ale może też być pojemnik wykonany nie z blachy, ale z innego materiału, np. z plastiku, i również mówi się na niego kanister. Ponadto służy czasem do przechowywania czy przenoszenia innych płynów, a nie tylko benzyny (np. wody).

Tak wygląda historia słowa kanister. To w takim razie dlaczego jest ono przekręcane na karnister?

Językoznawcy doszukują się tu dwóch przyczyn. Rzeczownik kanister niesłychanie przypomina brzmieniem i budową wyraz tornister (obydwa kończą się na -nister). Zauważcie, że tornister to również niejako „pojemnik” do przechowywania lub przenoszenia książek, zeszytów, przyborów do pisania itp. – Skoro więc tor-nister, to i kar-nister – myślą użytkownicy polszczyzny.

Za drugi powód uważa się to, że w środowisku technicznym niektórzy łączą wyraz kanister z angielską postacią słowa samochód, czyli car. Niestety, mylą się niemiłosiernie. Nasz kanister należy łączyć etymologicznie tylko i wyłącznie z greckim kanistrónem. Pamiętajcie o tym i zaprotestujcie, kiedy usłyszycie przypadkiem takie „wyjaśnienie”.

Nieżyjący już prof. Witold Doroszewski doszukiwał się w przekręcaniu wyrazu kanister jeszcze czegoś innego. Według niego w pamięci mamy za dużo utrwalonych słów zaczynających się od kar- (np. karmnik, karambol, karb, kartoteka, karetka, kark, karnacja, karoseria, karta, karuzela). To chyba prawda…

Pan Literka

1 komentarz

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top