José Manuelowi Barrosowi

– (…) to ona m.in. sprzeciwiła się przyznaniu przez UJ tytułu doktora h.c. przewodniczącemu Komisji Europejskiej José Manuelowi Barrosie, bo jest „politycznym kameleonem”, „lewakiem i „maoistą” (Olga Szpunar, Bartłomiej Kuraś, Słowianie z Polski do przyjaciół Moskali”, Gazeta Wyborcza z 17-18 maja 2014 r., s. 5).

Z trzecim przypadkiem gramatyki polskiej miewają kłopot najtęższe nawet głowy dziennikarskie. Tym razem autorom z Krakowa zabrakło wiedzy o tym, że nazwiska obce kończące się na -o należy odmieniać według paradygmatu męskiego, a nie żeńskiego (vide Wielki słownik ortograficzny” PWN pod redakcją prof. Edwarda Polańskiego, Warszawa 2010, reguła [257], s. 102). Żeby więc nie popełnić więcej błędu, powinni zapamiętać, że należało napisać: José Manuelowi Barrosowi, jak Pablowi Picassowi, Christianowi Ronaldowi (tak, tak – chodzi o piłkarza Realu Madryt!) czy Domenicowi Modugnowi (piosenkarz włoski, śpiewał m.in. Ciao, ciao bambinaVolare; zmarł w 1994 roku). Dziwne, że nikt w „Wyborczej” tego nie wychwycił (widać praca kierownik Teresy Kruszony idzie powoli na marne…).

PS Gdyby chodziło o Polaka nazywającego się Jerzy Manuel Barroso, wtedy byśmy napisali: Jerzemu Manuelowi Barrosie.

Scroll to Top