Kobiety często posługują się zwrotem „być z kimś w ciąży” w odniesieniu do mającego się narodzić dziecka, np. „Byłam wtedy w ciąży z Justysią”; „Chodziłam w ciąży z drugim synem”. Zawsze myślałam, że „w ciąży jest się z ojcem dziecka, a nie z dzieckiem”…
Nie są dobre (choć niezwykle rozpowszechnione) zarówno zwroty Byłam w ciąży z Justysią; Chodziłam w ciąży z drugim dzieckiem, jak i Jestem w ciąży z moim mężem, bo rzeczywiście można je literalnie rozumieć i wychodzą wówczas z tego nonsensy. W ciąży się jest, i już (albo nie!). Jeśli jednak ktoś się chce wyrazić precyzyjniej, nie ma rady, musi użyć wypowiedzi dłuższej, np. Byłam w ciąży, miała się wtedy urodzić Justysia; Chodziłam w ciąży, czekaliśmy z mężem na drugiego syna. Zwrot Jestem w ciąży z moim mężem razi mniej, mimo że gramatycznie to taka sama konstrukcja jak dwie pierwsze. Ale i ją można przerobić, np. tak: Jestem w ciąży, ojcem będzie… Czy jednak nie wystarczy samo Spodziewam się dziecka?