Słowa faworyt (niem. Favorit, fr. favori, wł. favorito, łac. favor ‘życzliwy’) używa się w dwóch znaczeniach:
1. ‘człowiek wyróżniony i obdarzony względami’,
2. ‘osoba typowana na zwycięzcę zawodów sportowych lub innej rywalizacji’ (także drużyna), a w wyścigach ‘koń lub pies wskazywany jako zwycięzca’.
W sensie pierwszym faworyt jest więc synonimem wyrazów wybraniec, ulubieniec, pieszczoch.
Można powiedzieć, że:
Tomek był faworytem nauczyciela matematyki w naszej szkole, gdyż pilnie się uczył i potrafił rozwiązać każde zadanie,
a Kasia należała to wąskiego kręgu faworytek wychowawczyni klasy, ponieważ była piątkową uczennicą i w dodatku udzielała się społecznie.
Z używaniem rzeczownika faworyt w znaczeniu drugim (sportowym) jest pewien kłopot.
Skoro – jak napisałem wyżej – chodzi o kandydata typowanego na zwycięzcę, do wygranej, to nie powinno się mówić i pisać, że ktoś jest faworytem do czegoś (do zwycięstwa, do wygranej), lecz po prostu że jest faworytem w jakieś rywalizacji.
Niestety, owo uchybienie językowe przytrafia się zawodowym dziennikarzom, którzy mówią czy piszą, że
Izrael był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w konkursie Eurowizji 2018,
a Kamil Stoch głównym faworytem do zwycięstwa w Pucharze Świata 2018/2019.
Tymczasem należało powiedzieć czy napisać, że
Izrael był zdecydowanym faworytem w konkursie Eurowizji 2018,
a Stoch głównym faworytem Pucharu Świata 2018/2019
lub że Izrael był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa w konkursie Eurowizji 2018,
a Stoch głównym kandydatem do zwycięstwa w Pucharze Świata 2018/2019.
Maciej Malinowski