Czy określenia „krakowianin” i „krakus” to to samo?

Chciałabym Pana prosić o wyjaśnienie, czy określenia „krakowianin” i „krakus” to to samo. Jeden z moich znajomych twierdzi, że nie…

Słowniki podają, że wyrazy krakowianin i krakus (a także krakowiak) to synonimy. Jednak zdaniem najsłynniejszych krakauerologów Mieczysława Czumy i Leszka Mazana (autorów książki „Austriackie gadanie, czyli encyklopedia galicyjska”) istnieje wyraźna różnica znaczeniowa między tymi określeniami. Ktoś może być na przykład krakusem, ale nie jest już… krakowianinem! Dlaczego? Dlatego że krakowianin to ‘mieszkaniec Krakowa’, a krakus to ‘ten, kto się urodził w Krakowie’. Jeśli więc wyjechało się z Krakowa i mieszka w stolicy, pozostaje się nadal krakusem, jednak jest się już warszawianinem. Można być jeszcze krakauerem, czyli ‘osobą, której tradycje rodzinne sięgają czasów Najjaśniejszego Cesarza Franciszka Józefa I’. Krakauera poznać po tym, że do dziś zachowuje zwyczaje mieszczańskie, używa typowo krakowskich powiedzonek. Kiedy zwraca się do kobiet, mówi: Całuję rączki; Padam do nóżek, a gdy do osób z tytułami naukowymi − Wielce Szanowny Pan Profesor pozwoli; Witam Wielmożną Panią Doktor; Moje uniżone uszanowanie Panu Radcy. Ciekawe, że owa tytulatura była zawsze o stopień wyższa od rzeczywistej (docenta w Krakowie czy we Lwowie tytułowano profesorem).

Zobacz także

Scroll to Top