[Szczał] na bramkę

Kiedy w jakimś wyrazie występują obok siebie dwie albo trzy spółgłoski, niezwykle trudno je wyartykułować. Dlatego mówiący upraszczają sobie takie połączenie. Ale, uwaga!, mogą z tego wyniknąć problemy…

Otrzymuję sporo listów (i e-maili), w których proszą Państwo o to, bym wreszcie napisał coś o błędach fonetycznych popełnianych przez większość rodaków. Pan Roman Szor z Łodzi pisze: Proszę pogrozić palcem wszystkim tym, którzy mówią [miszcz], [szczykawka], [szczelec], [roszczygać], [szczał] (na bramkę). Czytelnik podpisujący się inicjałami A.S z Bytomia pyta, czy słowo miękki wymawia się przez dwa k, czy przez jedno, a wyrazy takie jak jabłko, ziarnko jako [jabłko], [ziarnko] czy [japko], [ziarko]. Panią Irenę W. z Mławy denerwuje sześć [złoty], dziesięć [złoty], a internauta surm***@interia.pl nie może pojąć, dlaczego ludzie mówią [pięć], [piętnaście], [dziewiętnaście], [święty] z wyraźnym ę…

Językoznawcom nie są bynajmniej obce wszystkie przytoczone powyżej wykroczenia przeciwko fonetyce (dawno je opisali). Można natomiast żałować, że nie stało się na odwrót: że ich wnioski i sugestie w kwestii fonetyki zostały tak słabo przyswojone przez rodaków…

Najpierw przeanalizujmy błędną wymowę [miszcz] (mistrz), [szczykawka] (strzykawka), [szczelec] (strzelec), [roszczygać] (rozstrzygać), [szczał] (strzał) [czy] (trzy). W wyrazach tych występują obok siebie dwie albo trzy spółgłoski, które niezwykle trudno wyartykułować. Dlatego mówiący upraszczają sobie takie połączenie albo po prostu pomijają jedną z głosek. To dlatego słyszy się dzisiaj nagminnie szczał, szczykawka, czeba, czebinia, japko, ziarko itp. Takie formy postrzegane są przez osoby, którym leży na sercu piękno polszczyzny, za rażące, i trudno się temu dziwić, bo tak jest istotnie. Nie muszę dodawać, że słowo strzał pojawiające się w zwrocie Strzał na bramkę i wymawiane przez niektórych komentatorów sportowych niezgodnie z regułami fonetyki może wpłynąć na zupełnie inne odczytanie całego zwrotu…

A zatem absolutnie nie wolno mówić [szczał], [szczykawka], [czebinia], [czysta], [czech], [czy] itp. Taką uproszczoną wymowę, będącą niczym innym, tylko fonetycznym upodobnieniem do wyrazów pisanych przez cz, szcz (czysty, Czech, szczep, Szczepan), uznaje się za zwykłą niechlujność fonetyczną.

Ale na mówiących czyha jeszcze inne niebezpieczeństwo: popadanie w przesadną hiperpoprawność, tzn. artykułowanie omawianych wyrazów z wyraźnym t i rz [t-rzysta], [t-rzech]. Pamiętam, że słynęła z tego przed laty jedna ze spikerek telewizyjnych. Tymczasem by być w zgodzie z zasadami ustalonymi przez językoznawców, należy zapamiętać, że wystarczy wymawiać [stszał], [stszykawka], [tszeba], [tszebinia], [tszysta], [tszech] i… będzie dobrze. Dzieje się tak dlatego, że spółgłoska t występuje tu przed głoską dziąsłową rz (ale fonetycznie sz), a więc automatycznie zostaje udziąsłowiona. Uproszczenie fonetyczne dopuszcza nawet potraktowanie połączeń trz, strz jako… czsz oraz szczsz i mówienie [czszy], [czszynaście], [czszeba], [szczszał], [szczszykawka].

Z wymową wyrazów typu jabłko, ziarnko jest natomiast tak… Kiedy w połączeniu głosek pierwsza jest dźwięczna, wówczas w starannej artykulacji dwie pierwsze także wymawiane są dźwięcznie [jabłko]. Dopuszcza się jednak formę [japłko], a nawet [japko], ponieważ bezdźwięczne ł jest mało słyszalne, a nawet odpada. Z kolei w rzeczowniku ziarnko przed spółgłoską bezdźwięczną k stoją tzw. dwie spółgłoski półotwarte, które wchodzą do wymowy, stąd poprawne jest [ziarnko]. Ale w artykulacji mniej starannej druga spółgłoska może stracić dźwięczność, czy wręcz zaniknąć, dlatego otrzymujemy formę [ziarko]. Weszła ona nawet do pisowni (przysłowie Ziarko do ziarka, zbierze się miarka).

Znaczne uproszczenia grup spółgłoskowych obserwuje się w wymowie liczebników. Pisze się pięć, piętnaście, dziewiętnaście, pięćdziesiąt, sześćset, a wymawia [pieńć], [pietnaście], [dziewieńdziesiąt], [sześset, a nawet szejset]. Nie wszyscy o tym wiedzą. Sądzą (niesłusznie), że takie formy są błędne (może nawet gwarowe!) i popadają w drugą skrajność, czyli hiperpoprawność fonetyczną (wymawiają te liczebniki tak jak się je pisze). Manierę tę zwalczył jakiś czas temu u siebie prezenter telewizyjnych „Wiadomości” Kamil Durczok, który miał zwyczaj rozpoczynać dziennik słowami: „Dzień dobry Państwu, minęła dziewiętnasta [wymawiał tak jak się pisze] trzydzieści, zapraszam na „»Wiadomości«”. Poprawił się (i przeprosił na wizji), kiedy otrzymał tytuł „Dziennikarza Roku” i ktoś z językoznawców zwrócił mu na to uchybienie uwagę…

Tak samo trzeba unikać przesady w wymawianiu samogłoski ę na końcu wyrazu. Nie wolno więc mówić [widzę tę kobietę], tylko [widze te kobiete] z wyraźnym ustnym e albo co najwyżej zaznaczając lekką nosowość ę (typowe dla wymowy scenicznej). Formy [widze], [te], [kobiete] nie są wcale błędne, jak sądzą niektórzy…

Stanowczo natomiast trzeba zaprotestować (niczym doprawdy nie da się tego usprawiedliwić) używania głównie − przez młode ekspedientki w sklepie − konstrukcji pięć złoty, trzydzieści złoty bez wygłosowego -ch, na co słusznie zwraca uwagę Czytelniczka z Mławy. Podobno takiej „polszczyzny” (osiemdziesiąt osiem złoty, siedem złoty, czterysta złoty) uczy się w szkole handlowej. Tymczasem wytłumaczenie gramatyczne tej kwestii nie należy do skomplikowanych. Z liczebnikami (poza przedziałem 2-4, 22-24, 32 -34 itd., bo wtedy poprawnie jest dwadzieścia dwa złote, trzydzieści cztery złote, zawsze musi wystąpić forma dopełniacza (tych) złotych, a więc osiemdziesiąt osiem złotych, siedem złotych, czterysta złotych. Forma złoty (tak ulubiona przez wielu) wchodzi w związek wyłącznie z liczebnikiem jeden, np. jeden złoty. Inaczej jest już w wyrażeniu 21 zł (odczytujemy je jako dwadzieścia jeden złotych, a nie: złoty).

I wreszcie czy mówi się [miękki] czy [mięki]? Otóż podwojone spółgłoski występujące w piśmie odczytywane są… różnie! W przymiotniku miękki wymawiamy tylko jedno k [mięki], [miękie], podobnie jest w nazwie Westerplatte [westerplate]. Mówimy jednak [lekki]; w tym wypadku trzeba wyraźnie wyartykułować dwa razy k.

MACIEJ MALINOWSKI

 

Scroll to Top