Językoznawcy zdecydowanie opowiedzieli się za spolszczeniem wielu zapożyczeń. Zachęcają nas do tego…
Jakie zmiany w pisowni wyrazów zostały wprowadzone w latach 90.? Z ciekawością przeczytałam w „Angorze” (nr 15) tekst dotyczący partykuły „nie”. Było to dla mnie nowością… – pisze (Mi***@wp.pl).
Z pewnością zagadnienie to interesuje spore grono Czytelników „Angory”, więc warto poświęcić mu więcej miejsca.
Otóż na pierwsze odważniejsze poprawki językoznawcy zdobyli się przed trzydziestoma laty. W 1971 r. Komisja Kultury Języka PAN postanowiła, że można już pisać: bigbit zamiast big-beat, biznes zamiast business, blef zamiast bluff, czempion zamiast champion, a należy: churał (nazwa parlamentu w Mongolii) zamiast hurał, minispódniczka zamiast mini-spódniczka, okamgnienie zamiast oka mgnienie, półdarmo zamiast pół darmo, półdiablę zamiast półdiable (w dopełniaczu półdiablęcia, a nie: półdiabla), chłodziarka zamiast chłodzarka, pierścienica zamiast pierściennica, Konstytucja 3 maja zamiast Konstytucja 3 Maja. W tym ostatnim wypadku uznano, że podobnie jak w tytułach innych dokumentów (np. Uniwersał połaniecki, Statut wiślicki) jedynie pierwszy wyraz wymaga wielkiej litery.
Dopiero po dwudziestu kilku latach (!) doczekaliśmy się dalszych poprawek niektórych reguł ortograficznych i interpunkcyjnych. Przede wszystkim (pisałem o tym szerzej w „Obcym języku polskim” nr 10) wprowadzono łączną pisownię cząstki „nie” z imiesłowami odmiennymi niezależnie od tego, czy mają one znaczenie czasownikowe czy przymiotnikowe. Wcześniej obowiązywało np. rozróżnienie: nieznany (w ogóle) i nie znany (komuś). Teraz wolno nam już pisać: nieznany, niewykorzystany, nieokreślony, nienormowany, nieusprawiedliwiony, nieupoważniony, niezatrudniony, nieogolony, nieuczesany, a nawet niezamknięty, niebędący, niepalący, niezałatwiony, nierozegrany, nieprzepracowany itp. Jeśli ktoś jednak odczuwa wyraźnie cechę doraźną imiesłowu, może stosować dawny przepis i oddzielać cząstkę „nie”, np. Pracownik nie będący członkiem zarządu; Człowiek nie palący w tej chwili (ale nałogowy palacz); Lokal nie opłacony przez najemcę.
W latach 1992-1998 wprowadzono łączną pisownię wielu wyrazów, np. eksmąż, eksminister (można jednak jeszcze pisać eks-mąż, eks-minister), autokomis, autoserwis, nieopodal (nie jest on przecież zaprzeczeniem opodal, obydwa słowa znaczą to samo), klasopracownia, klubokawiarnia (są meblościanka, zlewozmywak, stropodach). Zamiast pinezka piszemy teraz pineska (zgodnie z wymową), zamiast hobbista, hobbistyczny – hobbysta, hobbystyczny (tak jak lobbysta, lobbystyczny), zamiast lekko zbrojny – lekkozbrojny (podobne jak ciężkozbrojny), zamiast Gal Anonim – Gall Anonim, zamiast w odmianie Rabelais’ego, Rabelais’emu – Rabelais’go, Rabelais’mu (bez dodatkowej litery „e”, wym. przecież Rable-go, Rable-mu), zamiast w odmianie watadze – watasze lub wataże (od wyrazy wataha). Obowiązuje wyłącznie jedna pisownia wyrazu ekspres (przez „ks„) we wszystkich jego znaczeniach: pociąg, przesyłka, aparat do kawy (dopuszczalny jest jedynie napis exprès na listach, paczkach i tradycyjny zapis express w nazwach gazet, np. „Super Express”) i nazw pustyń: Kara-Kum i Kyzył-Kum (dawniej: Kara-Kum, ale: Kyzył-kum). Skrótowce typu Hortex, Profix, Ajax, Xerox muszą być pisane w dopełniaczu, celowniku itd. przez ks-: Horteksu, Profiksu, Ajaksu, Xeroksu; Horteksowi, Profiksowi, Ajaksowi, Xeroksowi itd.
Językoznawcy zdecydowanie opowiedzieli się za spolszczeniem wielu zapożyczeń. Zachęcają nas do tego, byśmy pisali: pidżyn (od pigin = międzynarodowa gwara), mapety (od: mupety), smerfy (od: smurfy), diler (od dealer), fanklub (od: fan club), lancz (od: lunch), slamsy (od: slumsy), dżojstik (od: joystick), pank (od: punk), dyskdżokej (od: disc jockey). Dodajmy, że od jakiegoś czasu mamy: koktajlbar (od: cocktail-bar), biznesplan (od: business plan, kwazicząsteczkę (od: quasi-cząsteczka).
Zezwolono na pisownię wszystkich wyrazów wielkimi literami w nazwach cyklów wydawniczych i serii, np. Biblioteka Arcydzieł Literatury Polskiej; Biblioteka Wiedzy o Polsce itp., choć ciągle obowiązuje przepis, że w tytułach książek wielką literą pisze się wyłącznie pierwszy wyraz (np. Słownik ortograficzny PWN; Encyklopedia powszechna). Zgodzono się w języku potocznym na oboczność nadwerężyć – nadwyrężyć. Poprawna jest też odmiana: wideo, kogo? czego? widea w liczbie pojedynczej oraz kto? co? widea, kogo? co? widea w liczbie mnogiej. Ponadto zawsze musimy pisać w nazwach własnych skrót nr małą literą, np. Dziennik Ustaw nr 90; Szkoła Podstawowa nr 88.
Jedna dość istotna zmiana dotyczy interpunkcji. Stawiamy przecinek po imiesłowach na -wszy, -łszy, -ąc nawet wtedy, gdy występują one na początku zdania i nie mają określeń, np. Podsumowując, trzeba stwierdzić, że…; Obudziwszy się, zobaczył, że nikogo nie ma w domu; Idąc, zauważył znajomego.
MACIEJ MALINOWSKI