Copywriterom odpowiedzialnym za treść reklamy PZU należy się ostra reprymenda za psucie polszczyzny…
– Jakie jest Pańskie zdanie na temat sloganu firmy PZU „Jak byś nie szukał, zawsze nas znajdziesz”, od jakiegoś czasu bijącego po oczach z billboardów? – pyta internauta.
Cóż mogę sądzić… Twórcom hasła wystawiam jak najgorszą ocenę za psucie polszczyzny. Jeśliby w naszym kraju obowiązywała Ustawa o ochronie języka polskiego (niestety, prawie nikt jej nie przestrzega), PZU spotkałaby kara finansowa za naruszanie norm ojczystej mowy.
Tym czytelnikom, którzy jeszcze się nie zorientowali, o jakie uchybienie językowe w billboardzie PZU chodzi, wyjaśniam, że o człon Jak byś nie szukał. Po polsku trzeba mówić i pisać Jakkolwiek byś szukał, innymi słowy – używać składni niezaprzeczonej z zaimkiem przysłownym jakkolwiek.
Od dawna przypominają o tym wydawnictwa poprawnościowe: od przedwojennego Słownika ortoepicznego. Jak mówić i pisać po polsku Stanisława Szobera (Warszawa 1937, s. 117: jakby nie było, !rus. = jakkolwiekby było; wówczas jeszcze cząstkę -by pisano łącznie) przez Słownik poprawnej polszczyzny PWN w opracowaniu Witolda Doroszewskiego i Haliny Kurkowskiej (Warszawa 1973, s. 224, jakby, właściwie jak by, nie było zamiast jakkolwiek by było) i Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego (Warszawa 2004, s. 355-356: niepoprawnie: jak by nie było, poprawnie: jakkolwiek by było; jak by nie zrobił, poprawnie: jakkolwiek by zrobił; jak by mu nie tłumaczyć, poprawnie: jakkolwiek by mu tłumaczyć).
Specjaliści od tworzenia haseł reklamowych w PZU (fachowo nazywa się ich z angielska copywriterami) bądź w ogóle nie znali przywołanego ustalenia lingwistów, bądź je świadomie zignorowali w myśl panującego od pewnego czasu przekonania (głównie mediów elektronicznych), że jeśli powie się coś niepoprawnego bądź potocznego na antenie lub napisze w gazecie, to nic się wielkiego nie stanie, wręcz przeciwnie – będzie się z bliżej odbiorców, łatwiej to zrozumieją, gdyż sami się posługują taką pseudopolszczyzną.
Co za nonsensowne i bezczelne zarazem myślenie, które obraża dużą część społeczeństwa!
Smutne jest to, że ów błędny fragment Jak byś nie szukał (abstrahuję już od wszechobecnej maniery zwracania się do nas per ty, ja na przykład nie życzę sobie, by ktoś tak do mnie mówił czy pisał, a zdarza mi się coś takiego w e-mailach czy rozmowach z nieznajomymi często) – musiały z pewnością „zaparafować do realizacji” (jak to się po niby-polsku mówi) również osoby stojące najwyżej w hierarchii firmy – przełożeni pracowników odpowiedzialnych za reklamę, marketing i PR, czyli członkowie zarządu PZU (może nawet z prezesem na czele).
Znamienne, że i oni nie dopatrzyli się w omawianym sformułowaniu niczego nagannego. Ba, niewykluczone, że ktoś otrzymał za wymyślenie hasła reklamowego z błędem językowym premię (i to sowitą!).
Jeśli zatem również część z Państwa nie wiedziała, że w starannej polszczyźnie (a zatem i tej oficjalnej, tzn. przeznaczonej do publicznego rozpowszechniania) zwroty typu jak byś nie szukał, jak byśmy nie zrobili, jak by nie było, gdzie byś nie popatrzyła, jaka by nie była itp. traktuje się jako niepoprawne i że każdorazowo lingwiści namawiają do tego, by zamieniać je na jakkolwiek byś szukał,jakkolwiek byśmy zrobili, jakkolwiek by było (lub bądź co bądź), gdziekolwiek byś popatrzyła,jakakolwiek by była, to proszę sobie tych kilka moich uwag wbić od dzisiaj do głowy.
Zwrot Jak byś nie szukał to twór wzorowany na konstrukcji składniowej typowej dla języka rosyjskiego (Kak бы ты не искал [wym. Kak by ty nie iskał]), rozpowszechniony zwłaszcza w PRL-u.
Dodam, że niepoprawne jest także powiedzenie Jakkolwiek byś nie szukał (a słyszę je dość często od dziennikarzy telewizyjnych, np. TVN-u), czyli wprawdzie z zaimkiem jakkolwiek, ale ciągle z czasownikową, zaprzeczoną formą nie szukał…
MACIEJ MALINOWSKI