Czy olimpiada to igrzyska

Dawniej rozróżniano przywołane wyżej pojęcia, my już tego nie robimy. Na ‘igrzyska’ mówimy olimpiada, jest prościej, wygodniej. Tak postanowili leksykografowie…

– Często stykam się z opiniami internautów, a nawet znanych ludzi, którzy twierdzą, że „igrzyska olimpijskie” to nie to samo co „olimpiada”, gdyż ten drugi termin oznacza tylko „czteroletni okres pomiędzy tymi igrzyskami”. A przecież „Słownik języka polskiego” PWN Mieczysława Szymczaka podaje w definicji umieszczonej na pierwszym miejscu, że „olimpiada” to właśnie „igrzyska olimpijskie”, dopiero zaś na końcu, że to także ów „czteroletni okres”. Jak to rozumieć? (e-mail od internauty).

Jeśli zajrzą Państwo – przy jakiejś okazji – do słowników wydanych w połowie XIX wieku lub na początku XX, to natrafią Państwo wyłącznie na jedną definicję słowa olimpiada.

I przekonają się Państwo, że sens tego wyrazu nie jest taki sam jak sens wyrażenia igrzyska olimpijskie.

Według wskazań zarówno Słownika języka polskiego, tzw. wileńskiego (Wilno 1861, część I, s. 903) wydanego staraniem Maurycego Orgelbranda, jak i Słownika języka polskiego, tzw. warszawskiego, Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (Warszawa 1904, t. III, s. 765) słowo olimpjada – wtedy jeszcze pisane z jotą, utworzone z gr. wyrazów olympiás, olympiádos – rozumiano wyłącznie jako ‘okres czteroletni między igrzyskami olimpijskimi’.

Olimpjada była więc w starożytnej Grecji okresem między jednymi zawodami sportowymi a drugimi rozgrywającymi się od VIII do III wieku n.e. – co cztery lata w Olimpii, królestwie Zeusa.

Później stała się bardzo przydatnym miernikiem czasu. Po prostu upływające lata mierzono olimpiadami. Przykładowo – do dzisiaj tłumaczy się, że Romulus założył Rzym w trzecim roku szóstej olimpiady, czyli w 753 r. p.n.e.

Wszystko się zgadza. Licząc od 776 r. p.n.e. (tzn. od daty pierwszych igrzysk w Olimpii): 6 x 4 olimpiady = 24 lata – 1 rok = 23 lata; 776 lat – 23 lata = 753 r.

Na rozmaite ‘zawody sportowe, głównie gonitwy, zapasy, szermierkę’ mówiono po prostu igrzyska (l.mn. od igrzysko; porównaj czasownik igrać ‘bawić się, figlować’ i rzeczownik igry ‘zabawy ruchowe, popisy kuglarskie’).

Nazwa igrzyska olimpijskie, którą posługujemy się współcześnie, pojawiła się w obiegu dopiero na przełomie XVIII i XIX stulecia, po tym, jak w 1896 roku na świecie dzięki Pierre’owi de Coubertinowi reaktywowano nowożytną rywalizację sportowców.

Wprowadzenie do polszczyzny tego określenia przypisuje się poecie preromantycznemu Kazimierzowi Brodzińskiemu. W rozprawie O klasyczności i romantyczności, tudzież o duchu poezji polskiej opublikowanej w 1818 roku w „Pamiętniku Warszawskim” użył wprawdzie określenia gry olimpijskie, ale nie miało to większego znaczenia (wyrazy igrzyska i igry rozumiano mniej więcej tak samo).

Jak widać, nasi przodkowie rozróżniali przywołane wyżej pojęcia, my już nie. Na ‘igrzyska’ mówimy olimpiada, jest prościej, wygodniej. Tak postanowili leksykografowie, choć Marcinowi Dańcowi to się nie podoba…

Wielki słownik wyrazów obcych PWN pod redakcją Mirosława Bańki (Warszawa 2003, s. 899) podaje, iż olimpiada to 1. ‘starogreckie igrzyska sportowe ku czci Zeusa, które odbywały się w Olimpii co cztery lata w okresie od 776 r. p.n.e. do 393 r. n.e.; inaczej igrzyska olimpijskie’; 2. ‘międzynarodowe zawody sportowe organizowane od 1896 r. na wzór starożytnych co cztery lata przez różne państwa; inaczej igrzyska olimpijskie’.

Dopiero na 3. miejscu wymienia się tam znaczenie olimpiady ‘czteroletni okres pomiędzy starogreckimi igrzyskami będący jednostką rachuby czasu w starożytnej Grecji’.

Dodam, że owym neosemantyzmem zaczęto się posługiwać już w okresie międzywojnia, a po drugiej wojnie światowej wszedł on na stałe do języka.

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top