Dziennikarze sportowi mówią tak nagminnie…
– Podczas meczu Polska – Portugalia, kiedy wykonywano karne, podniecony Tomasz Zimoch krzyczał do mikrofonu: „Gwizdek sędziego, Kuba Błaszczykowski… strzał i nie ma gola, Patricio broni piłkę, ta leciała w jego dolny, lewy róg”. Czy zwrot „bronić piłkę” jest poprawny? Czy nie należało powiedzieć „Patricio odbija piłkę lub wybiła piłkę”. Z tego, co wiem, „bronić można dostępu do bramki” lub krócej „bronić bramki”. Ale „bronić piłkę” – cóż to za polszczyzna? Proszę o Pański komentarz w tej sprawie (e-mail nadesłany przez internautę sufraxxx@gmail.com; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).
Trudno się nie zgodzić z odczuciami korespondenta dotyczącymi użycia przez znanego komentatora radiowego zwrotu bronić piłkę. Ów zwrot jest niepoprawny. Mimo to mówi tak i pisze (również bronić rzut karny czy bronić strzał z wolnego itp.) bardzo wielu dziennikarzy sportowych
Oto kilka przykładów wynotowanych przeze mnie z internetu:
Fabiański broni strzał Götzego;
Zawodnik broni piłkę ręką i sędzia odgwizduje karnego;
Tenisistka w niebywały sposób broni piłkę meczową;
Zobacz, jak powinno się bronić rzuty karne.
Czasownik bronić występuje tutaj w połączeniu z wyrazami, o których w ogóle się nie wspomina, wymieniając go w słownikach (strzał, piłka, rzuty karne, piłka meczowa), a w dodatku ma rząd biernikowy (inaczej tzw. rekcję biernikową): bronić (kogo? co?) strzał, rzuty karne, piłkę meczową.
Tymczasem składnia czasownika bronić pozostaje prawie zawsze dopełniaczowa (bronić kogo? czego?). Mam na myśli takie oto jego znaczenia:
1. ‘odpierać atak’ (np. bronić ojczyzny, bronić kraju przed nieprzyjacielem);
2. ‘stawać w obronie kogoś, czegoś, wstawiać się za kimś, za czymś’ (np. bronić kolegi, który miał niesłusznie odejść z pracy, bronić niezależności, bronić słusznej sprawy);
3. ‘zdawać egzamin po przedstawieniu pracy pisemnej z jakiejś tematyki’ (np. bronić pracy licencjackiej, magisterskiej, bronić doktoratu);
4. ‘utrudniać lub uniemożliwiać dostęp do czegoś’ (np. bronić bramki, bronić dostępu do bramki).
Jedynie kiedy chodzi o sens ‘chronić kogoś przed kimś, przed czymś’ i ‘być czyimś obrońcą w sądzie’, powie się bronić kogo? co?, np. Matka broniła córkę (nie: córki) przed złym towarzystwem; Mecenas X bronił groźnego przestępcę (nie: przestępcy).
Jak zatem gramatycznie zinterpretować zwrot bronić piłkę (bronić strzał, bronić rzuty karne) czy w ogóle uznać za sensowny?
Gdyby się nawet zgodzić z tym, że oznacza on ‘utrudnienie, uniemożliwienie dostępu piłki do bramki’ i że chodzi o elipsę dłuższej (hipotetycznie) konstrukcji bronić piłkę i nie pozwolić jej przejść przez linię bramkową, to i tak trzeba się w nim doszukać błędu ze względu na wystąpienie biernikowej formy piłkę.
Jeśli już, to należało powiedzieć, że Patricio broni (kogo? czego?) piłki; tak samo że zawodnik broni piłki ręką, żeby nie wpadła do bramki, a tenisistka w niebywały sposób broni piłki meczowej, czyli zagrywa tak, jak się nikomu nie śniło, by pozostać w grze.
Nietrudno odgadnąć, skąd się w języku dziennikarzy sportowych bierze niepoprawna konstrukcja czasownika bronić z biernikiem. Wpływa na nią składnia biernikowa podobnego semantycznie i brzmieniowo czasownika prefigowanego obronić.
Ponieważ mówi się i pisze: obronić (kogo? co?) piłkę (uderzoną z niewielkiej odległości przez przeciwnika), obronić strzał (oddany przez napastnika), obronić rzut karny (wykonywany przez zawodnika drużyny przeciwnej) czy obronić piłkę meczową, którą miała rywalka, ktoś mniej obeznany z tajnikami polszczyzny przenosi ową rekcję czasownika obronić na rząd czasownika bronić (bronić, obronić – co za różnica…).
Ignoruje się to, że czasownik bronić – jako reprezentant grupy verba tuendi (czyli czasowników o ogólnym znaczeniu ‘brać w opiekę’, także takich, jak doglądać, pilnować, strzec czy chronić) – utrzymuje od wieków rekcję dopełniaczową, o czym doskonale wiedzą świadomi użytkownicy polszczyzny.
MACIEJ MALINOWSKI
„Jeśli już, to należało powiedzieć, że Patricio broni (kogo? czego?) piłki…” Oj tam, oj tam; broni się czegoś przed czymś. Tutaj nikt nie broni PIŁKI przed czymkolwiek. Tutaj broni się BRAMKĘ. Najwyżej można bronić (w sensie „zabraniać”) PIŁCE wpadnięcia do bramki.
Zgadzam się z Mattthiasem. Ja też nie widzę nic złego w formie „bronić strzał/rzut karny”. Bo tu jednak chodzi o nieco inne znaczenie słowa „bronić”.
!