Technology to technika, a nie: technologia

Tak jest, gdy chodzi o technology  jako rzeczownik niepoliczalny. Kiedy a technology jest rzeczownikiem policzalnym, wtedy znaczy „technologia”

Wpośród wielu tematów, jakie Pan porusza, […] nie doszukałem się wyjaśnienia terminów „technika” i „technologia”. Mnie, inżyniera, krew zalewa, gdy słyszę niewłaściwe stosowanie terminu „technologia” (e-mail nadesłany przez internautę; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).

Czytelnik nadesłał obszerny list, w którym cytuje fragmenty tekstu prof. dr. hab. inż. Zbigniewa Łuckiego z AGH (http://www.uci.agh.edu.pl/bip/63/11_63.htm):

„[Obserwuje się] niszczenie polskiego słownictwa naukowego i technicznego przez zastępowanie istniejącej polskiej terminologii określeniami angielskimi (…). Najbardziej typowym przykładem jest tłumaczenie angielskiego terminu technology jako technologia. W ten sposób pojawiły się w literaturze wszelkie technologie – górnicze, hutnicze itd. A przecież chodzi tu o techniki, w których ramach mogą być ewentualnie rozważane różne technologie.

(…) W Słowniku naukowo-technicznym angielsko-polskim czytamy, że technology to technika, nauki techniczne oraz że termin technique oznacza ‘umiejętność, technikę (wykonania)’. To samo źródło tłumaczy wyrażenie technological progress jako ‘postęp techniczny’

Encyklopedia powszechna PWN podaje w haśle technika, że słowo to nazywa ‘tworzone przez człowieka środki materialne i składające się na wiedzę techniczną reguły posługiwania się tymi środkami oraz ich projekty stosowane do zdobywania, przekształcania i wykorzystywania dóbr materialnych’.

W dalszej części tego hasła można przeczytać jednoznaczne: angielski termin technology odpowiada pojęciowo polskiemu terminowi technika. Tam też podano wielki chronologiczny wykaz osiągnięć techniki, w którego ostatniej części figurują takie pozycje, jak tranzystor, zegar atomowy, magnetowid, układy scalone, laser, mikroprocesor, komputer osobisty, płyta kompaktowa.

Wszystko te i inne podobne wynalazki nasi leniwi naukowcy nazywają za literaturą anglojęzyczną high technology (HT) zamiast mówić po prostu ‘najnowsze osiągnięcia techniki’”.

Cóż, taki jest niestety poziom znajomości angielszczyzny przez Polaków, chciałoby się powiedzieć. Ktoś, kto pierwszy „przetłumaczył” słowo technology jako technologia, z pewnością zasługuje na określanie go mało zaszczytnym mianem Anglika z Kołomyi.

Jak pisze George Sliwa w poradniku Angielski bez błędów. Jakie błędy popełniają Polacy i jak ich unikać (Kraków, 2001, s. 582-583), w polszczyźnie istnieją dwa słowa: technologia i technika, ale w języku angielskim wyłącznie jedno – technology, które należy wymawiać [teknolodźi], a nie: [technolodźi], czyli z nagłosowym [tek] i przyciskiem na zgłoskę [no] (o tym też nie wszyscy wiedzą…).

Dlatego natrafiając w druku na zdanie:

Many people are afraid of modern technology, obowiązkowo

musimy je przetłumaczyć jako:

Wielu ludzi boi się współczesnej techniki, a nie: Wielu ludzi boi się współczesnej technologii.

Tak samo zdanie:

Technology has changed a great deal since the war

przybierze rodzimą postać:

Technika (a nie: technologia!) bardzo się zmieniła od czasu wojny.

Angielskie a technology ma znaczenie ‘technologia’ jedynie wtedy, gdy zostanie użyte jako rzeczownik policzalny, np.

This is not a technology that we use in the world any more (Tej technologii już się na świecie nie stosuje) bądź

They are using technologies that are over twenty years old (Używają technologii, które mają ponad dwadzieścia lat).

Przypominam na koniec wszystkim inżynierom z dyplomami, że nie wolno mówić

I’m an engineer [wym. endƷiniƏ, nie: indƷiniƏ], gdyż to oznacza: Jestem technikiem,

tylko I’m a graduate engineer [ɡrædjuət endƷiniƏ].

MACIEJ  MALINOWSKI

1 komentarz

  1. Szanowny Panie Doktorze,

    jeśli chodzi o technologię i technikę, ma Pan oczywiście absolutną rację. Mam natomiast uwagę co do tytułu inżyniera.

    W terminologii oficjalnej jest oczywiście tak, jak Pan napisał – samo „engineer” to tyle, co technik, natomiast inżynier po studiach, z dyplomem, to „graduate engineer”. Tyle, że we współczesnej, potocznej angielszczyźnie (i tym bardziej w „amerykańszczyźnie”) nikt tak nie mówi. Dyplomowani inżynierowie po najlepszych na świecie uczelniach pytani o zawód mówią o sobie właśnie „I’m an engineer”, nie dodając określenia „graduate” (podobnie zresztą jak w Polsce, gdzie także rzadko usłyszy się „jestem magistrem inżynierem”).

    Warto także dodać, że określenie „engineer” w znaczeniu „technik” (osoba bez wyższego wykształcenia w tej dziedzinie) jest używane w Wielkiej Brytanii – podczas gdy w USA i Kanadzie „engineer” jest zawodem regulowanym i nie ma prawa nazywać się tak ktoś, kto nie ma odpowiedniej licencji (która z znakomite większości przypadków wiąże się z dyplomem wyższej uczelni).

    W Wielkiej Brytanii zresztą także się powoli od tego odchodzi. Pozwolę sobie zacytować fragment z Wikipedii:

    „However, the 21st-century view, especially amongst the more educated members of society, is to reserve the term Engineer to describe a university-educated practitioner of ingenuity represented by the Chartered (or Incorporated) Engineer qualifications.”

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top