Dookoła Wojtek i w koło Macieju

Etymologia tych wyrażeń wiele wyjaśnia…

 – Proszę mi wytłumaczyć, jak to jest z powiedzeniem „w koło Macieju”. Ciekawi mnie jego pochodzenie i to, dlaczego występuje w nim imię Maciej oraz jego forma wołacza. Czyżby był to skrót dłuższego powiedzenia „w koło gadasz, Macieju, to samo” albo w koło powtarzasz to samo, Macieju”? (dane personalne i adresowe do wiadomości mojej i redakcji).

Internauta ma dobre przeczucie – tak właśnie z tym frazeologizmem było. Najpierw odwołajmy się jednak do historii wyrażenia dookoła (dokoła) Wojtek, mającego taki sam sens, jak w koło Macieju (‘do znudzenia, nieprzerwanie to samo powtarzać’), powstałego właśnie z dłuższego wariantu dookoła (dokoła), panie Wojciechu.

Wspomina się o tym w Słowniku języka polskiego Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego, Warszawa 1900, t. I, s. 493: dookoła (dokoła), panie Wojciechu!  (‘gdy kto ciągle coś w kółko powtarza’).

Okazuje się, że omawiane powiedzenie dookoła (dokoła) Wojtek wzięło się z okrzyków radości dzieci mieszkających na wsi, cieszących się z tego, że pod koniec kwietnia przylatują do nas bociany, wiją sobie gniazda, a później krążą nad nimi przez długi czas.

A że ciepło robi się na dobre pod koniec kwietnia, czyli mniej więcej w imieniny Wojciecha 23 kwietnia, na ‘bociana’ zaczęto mówić w gwarze wojtek, np. O, popatrzcie, pierwszy wojtek przyleciał; O, dookoła krąży wojtek. 

Oto fragment noweli Marii Konopnickiej pt. Głupi Franek z 1898 r., w którym wspomina się o bocianie wojtku:

Nagle odezwał się głos przejmujący, dziecięcy:
– Bocian! Bocian! O… bocian!
Kilka głów podniosło się za tym dziecięcym głosem.
Istotnie, nad kalenicą Łukowej stodółki i nad leżącą na niej, zeszłorocznym szuwarem jeszcze przytrzęsioną, broną wzbijał się lotem szerokim pierwszy tej wiosny bocian.
– Bociek!…
–  Wojtek!…
–  Bocian!… – zaczęły wołać na różne głosy chłopaki, podrzucając czapki i klaszcząc w ręce.
Bocian, jakby na odpowiedź powitaniu temu, zaklekotał wesoło, roznośnie, coraz węższe nad gniazdem zataczając koła.

I właśnie przez odwołanie się do bociana wojtka  (pisownia małą literą tego słowa jest jak najbardziej zasadna), latającego w kółko nad swym gniazdem powstało z czasem przenośne powiedzenie dookoła (dokoła), panie Wojciechu, panie Wojtku, gadasz to samo, skrócone później do postaci dookoła (dokoła) Wojtek (w domyśle: ‘powtarzasz, Wojtku, to samo w kółko, aż do znudzenia’).

Imię męskie Wojtek w omawianym frazeologizmie nawiązuje – jak widać – do potocznej, gwarowej nazwy bociana.

Okazuje się, że dawniej na ‘bociana’ mówiono również potocznie maciek (vide przywołany Słownik języka polskiego, Warszawa 1902, t. II, s. 839: maciek ‘bocian, wojtek’). Zamiast dookoła lata wojtek dzieci oznajmiały światu, że w koło (swego gniazda) lata maciek.

Stąd się właśnie wzięło później przenośne powiedzenie w koło Macieju, będące elipsą dłuższej konstrukcji w koło, Macieju, gadacie to samo, powtarzacie się, przestalibyście już. Po prostu potoczne słowo maciek (‘bocian’) przeniesiono tutaj wprost na imię męskie Maciej odnoszące się do osób starszych, mających skłonność do powtarzania się (w przeszłości imię Maciej nadawano bardzo często…).

Dla ścisłości należy dodać, że po formie w koło wskazany by był przecinek, ponieważ w owym wyrażeniu występuje imię w wołaczu (Macieju). Nie wstawiono go tam jednak za pierwszym razem i w takiej wersji graficznej cały zwrot się upowszechnił.

A szkoda, ponieważ gdyby ten znak przestankowy tam się znalazł, powiedzenie byłoby dla nas, współczesnych, bardziej zrozumiałe. Tymczasem zdarza się, że owo w koło Macieju mimowolnie bywa przekręcane na w koło (kogo? czego?) Macieja, co znaczy już coś zupełnie innego.

 MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top