Ta narośl, czyli te narośle, a nie: te narośla

Jak w „Milionerach” nie padła wygrana 250 tys. zł…

W jednym ze styczniowych wydań teleturnieju „Milionerzy” w TVN grająca z wielkim powodzeniem kobieta otrzymała takie oto pytanie gramatyczne z języka polskiego: Gdzie jest błąd: a) ta narośl, b) te narośle, c) te narośla, d) te zarośla? Stawka była niebagatelna: uczestniczka walczyła o ćwierć miliona złotych. Niestety, nie poradziła sobie z odpowiedzią, zrezygnowała z dalszej gry…

Niepoprawne były te narośla. Należało wiedzieć, że narośl jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego, a więc mówimy i piszemy ta narośl, a nie: ten narośl (podobnie ta piszczel, ta zgorzel, a nie: ten zgorzel, ten piszczel) czy to narośle (jak to zakole, to przedszkole, to nadkole). Skoro tak, to w liczbie mnogiej jedyną możliwą formą mogły być te narośle, a nie: te narośla (jak te piszczele, te zgorzele i inne wyrazy żeńskie, np. te żagwie, te krokwie).

Okazuje się, że z pytaniem tym zmagało się przed telewizorem wielu Czytelników „Angory” i „Obcego języka polskiego”.

Pan Arkadiusz B. (brylekmi**@wp.pl) napisał do mnie w e-mailu: Początkowo byłem pewny na 100 procent, że chodzi o odpowiedź „te narośle”, bo myślałem, iż mówi się „to narośle”. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że właściwa jest odpowiedź c), tzn. że błąd tkwił w formie „te narośla”.

Inny korespondent (surma****@interia.pl) zastanawiał się, czy występuje w języku polskim wyraz zarośle, ale w końcu, na zasadzie przeciwieństwa, zestawił formy ta narośl – te narośle i to zarośle – te zarośla.

Takie rozumowanie było słuszne, z tym że trzeba dodać, iż najnowsze słowniki ortograficzne i poprawnej polszczyzny nie odnotowują już liczby pojedynczej wyrazu zarośle. Słowa tego używa się dziś raczej wyłącznie w liczbie mnogiej (np. Wejść w zarośla; Ukryć się w zaroślach).

Kłopot z rozróżnianiem rodzaju gramatycznego dotyczy też innych rzeczowników. Przez długi czas językoznawcy przekonywali nas, że poprawną formą jest ta żołądź, a nie: ten żołądź. Mimo to mówiliśmy zwykle, że na drzewie nie ma ani jednego żołędzia, a nie: ani jednej żołędzi. Być może żołądź, kończący się na spółgłoskę -dź, bardziej przypominał nam brzmieniowo rzeczownik męski łabędź (przy okazji odpowiadam internaucie dani****@interia.pl, że zawsze obowiązywała forma ten łabędź, a nie: ten łabądź; żona nie ma racji) niż inne wyrazy żeńskie z końcówką -dź, krawędź czy piędź. Poza tym częściej słowo żołądź występuje w liczbie mnogiej – mówimy Spadło dużo żołędzi; Żołędziom sprzyja pogoda; Weź kosz z żołędziami – a z tego nie od razu widać, czy chodzi o ten żołądź, czy o tę żołądź.

W związku z tym, że już w staropolszczyźnie posługiwano się męską postacią ten żołądź, a także mając na względzie zwyczaj językowy współczesnych Polaków, Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN podjęła przed kilku laty decyzję o wprowadzeniu do użycia formy męskiej i uznała ją nawet za lepszą od żeńskiej. Tak więc możemy mówić i pisać albo ten żołądź, albo ta żołądź (ale nie: ta żołędź!) i to zarówno w znaczeniu 'owoc dębu’, jak i 'końcowa część prącia’ czy 'kolor w kartach’.

Z żołędziem mamy więc spokój, ale ciągle niepokoi posługiwanie się przez sporą część społeczeństwa niepoprawną formą ta kontrol albo ten kontrol zamiast ta kontrola. Jest to zapożyczenie z języka francuskiego (le controle), które na gruncie polskim zmieniło swój rodzaj gramatyczny z męskiego na żeński. Trzeba o tym koniecznie pamiętać, podobnie jak o tym, że mówi się i pisze ta pomarańcza, a nie: ten pomarańcz. Czasem jednak możliwe są formy oboczne: ta łamaga, ta fajtłapa (w odniesieniu zarówno do kobiety, jak i mężczyzny), ten łamaga, ten fajtłapa (na określenie tylko mężczyzny) czy ta kapsla i ten kapsel (’zamknięcie butelki’). Jedynie poprawny jest natomiast ten kafelek, a nie: ta kafelka. Kiedyś mówiło się też wyłącznie ten podkoszulek, ostatnio można już ta podkoszulka.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top