Dlaczego mówimy o przyjaciołach

Istniał kiedyś w polszczyźnie wyraz „przyjacioły”, ale wydał się komuś mało wytworny, więc z czasem, przez analogię do form liczby pojedynczej, zastąpiono go formą mianownikową „przyjaciele”. Zapomniano jednak o dalszych przypadkach, i stąd właśnie do dziś taka nietypowość w odmianie tego słowa w liczbie mnogiej

Czy zastanawiali się Państwo kiedyś nad tym, dlaczego mówimy: nauczyciele – o nauczycielach, żywiciele – o żywicielach, uwodziciele – o uwodzicielach, ale przyjaciele – o przyjaciołach? Przecież wyrazy te są do siebie bardzo podobne pod względem budowy słowotwórczej (nauczyciel pochodzi od czasownika 'uczyć’, żywiciel od 'żywić’, uwodziciel od 'uwodzić, a przyjaciel od 'sprzyjać’), należą do tej samej grupy deklinacyjnej, mają podobne brzmienie… Żeby to wyjaśnić, musimy się nieco odnieść do historii języka.

Otóż powodem całego zamieszania jest to, że formy liczby pojedynczej wyrazu przyjaciel (przyjaciel, przyjaciela, przyjacielowi itd.) utworzone zostały od innego tematu fleksyjnego niż formy liczby mnogiej (z wyjątkiem mianownika). Istniał kiedyś w polszczyźnie wyraz przyjacioły, nic więc dziwnego, że odmieniano: przyjacioły, przyjaciół, przyjaciołom, przyjaciółmi, o przyjaciołach. Można mniemać, że przyjacioły wydały się komuś mało wytworne, więc z czasem, przez analogię do form liczby pojedynczej, zastąpiono je formą mianownikową przyjaciele. Zapomniano jednak o dalszych przypadkach, i stąd właśnie do dziś taka nietypowość w odmianie tego słowa w liczbie mnogiej. Być może za jakiś czas autorzy słowników zezwolą na odmianę: przyjaciele, przyjacieli (albo przyjacielów), przyjacielom, przyjacielami, o przyjacielach, na razie jednak poprawne są wyłącznie formy: przyjaciół, przyjaciołom, przyjaciółmi o przyjaciołach. Zawsze mówimy: O przyjaciołach nie wolno zapominać; Wysłałem przyjaciołom życzenia świąteczne.

Językoznawcy twierdzą, że zauważalny jest proces wyrównywania form liczby pojedynczej i mnogiej wyrazu przyjaciel, więc kto wie, może już niedługo będziemy mogli mówić i pisać przyjaciele, przyjacieli, przyjacielom, z przyjacielami, o przyjacielach. Ciekawe, że już w XVI wieku form przyjacielom, o przyjacielach używał Mikołaj Rej.

Nietypową fleksję mają też wyrazy hrabia i sędzia. W pewnej części odmieniają się jak rzeczowniki, a w pewnej jak przymiotniki, słowem – mają deklinację mieszaną. W dopełniaczu i bierniku poprawne są formy hrabiego, sędziego, w celowniku hrabiemu, sędziemu, ale w narzędniku z hrabią, z sędzią, a w miejscowniku o hrabi, o sędzi. Za przestarzałe uważa się dziś formy dopełniacza hrabi, sędzi, biernika hrabię, sędzię i miejscownika o hrabim, o sędzim. Jedynie poprawny jest zwrot: Wiele dobrego można powiedzieć o sędzi Nowaku, a nie: sędzim Nowaku. Jeżeli sędzia jest kobietą, to odmieniamy następująco: sędzia – sędzi – sędzi – sędzię – sędzią – o sędzi, np. Poznałem sędzię Kowalską; Byłem u sędzi Kwiatkowskiej. Większość osób posługuje się jednak określeniem sędzina, które dawniej oznaczało wyłącznie 'żonę sędziego’. Dzisiaj językoznawcy dopuścili już do użycia (ale na razie potocznie) sędzinę w znaczeniu 'kobieta sędzia’.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top