Zasady prawidłowego umieszczania kropki po skrótach

Zwracam się do Pana z prośbą o podanie zasad prawidłowego umieszczania kropki po skrótach. Moim zdaniem powinno się pisać: „it.d.”; „it.p.”; „t.zw.”; „t.j.”; „t.zn.”; „n.p.”, a nie tak jak widuje się w komunikatach urzędowych czy w prasie: „itd.”; „itp.”; „tzw.”; „tj.”; „tzn.”, „np.”. Mieszkam w Berlinie, oglądałem kiedyś w TV Polonia program „Mówi się…”(czy jeszcze jest?) prof. Jerzego Bralczyka i zdziwiłem się, widząc w tle scenografii, za plecami prowadzącego, napis „itp.”…

Odpowiednie postawienie kropki po skrócie jest bardzo ważne, gdyż nierzadko mówi o innym jego znaczeniu. Przykładowo br. to skrót ‘bieżącego roku’, a b.r. – ‘bez roku, brak roku (wydania)’; tj. znaczy ‘to jest’; a t.j. = ‘tekst jednolity’ (często występuje w dokumentach prawniczych), ac = łac. a capite ‘od głowy; od nowego wiersza’, a a.c. = łac. anno currente ‘w roku bieżącym’; a.t. = łac. a tergo ‘od tyłu, ułożony w porządku alfabetycznym ostatnich liter wyrazów’, a at = ‘atmosfera techniczna’ − jednostka ciśnienia.

Istnieje jednak w ortografii polskiej wiele przykładów na to, że ten sam skrót zapisywany jest… na dwa sposoby, np. p.w. i pw. = ‘pod wezwaniem’; ś.p. i śp. = ‘świętej pamięci’; kk i k.k. = ‘kodeks karny’; p.t. i pt. = ‘pod tytułem’. Można tu dorzucić również skróty przytoczone przez internautę: n.p. –‘na przykład’, t.zn. = ‘to znaczy’ i t.zw. ‘tak zwany’, funkcjonujące obok np., tzn., tzw. „Oboczna” pisownia bierze się stąd, że dawniej właśnie w ten sposób skracano wyrazy. Wystarczy zajrzeć chociażby do Wielkiej ilustrowanej encyklopedii powszechnej Wydawnictwa „Gutenberga” (20-tomowej, wydanej w latach 1928-1934), by natrafić na kropkę w środku skrótu i na końcu (t.j. znaczy tam = ‘to jest’).

Po drugiej wojnie światowej, przy normowaniu na nowo ortografii, ustalono jednak, że jeżeli w skrócie nazwy wielowyrazowej drugi wyraz (albo następny) rozpoczyna się od spółgłoski, wówczas stawia się jedną kropkę na końcu. Dlatego musimy dziś pisać: cdn., br., bm., ds., ww., tzw., tzn., tj., np., pw., śp. Warto jednak dodać, że takie stanowisko językoznawców jest ustaleniem czysto konwencjonalnym, umownym.

Zobacz także

Przewijanie do góry