Coraz więcej osób nie potrafi poprawnie odmieniać nazwisk żeńskich kończących się na –ówna
– „Mickiewicz zakochał się w pięknej Maryli Wereszczakównej” – powiedział Kuba Badach podczas przedstawiania jesiennej ramówki w TVP pn. „Poznajmy się na nowo” 28 sierpnia br. Niestety, źle odmienił nazwisko „Wereszczakówna”. Z pewnością Pan to zgani, ale to częsty błąd i warto coś o tym napisać ku przestrodze tych, którzy są na bakier z językiem polskim (e-mail otrzymany od internautki).
Z odmianą nazwisk żeńskich kończących się na -ówna – współcześnie raczej niewystępujących w obiegu – jest rzeczywiście kłopot. Nie potrafią sobie z nią poradzić nawet osoby władające na co dzień ładną polszczyzną.
Pamiętam, jak przed laty uchybienie to przytrafiło się Grażynie Torbickiej, która podczas relacji z rozdania „Orłów 2015” w TVP 2 powiedziała: Dziękujemy Barbarze Krafftównej. Zdziwiłem się wtedy niemiłosiernie, że znana i ceniona dziennikarka nie zna poprawnej deklinacji tego rodzaju nazwiska.
Tymczasem sprawa wcale nie jest trudna do opanowania. Należy jedynie poznać regułę dotyczącą paradygmatu odmiany odojcowskich nazwisk żeńskich kończących się na –ówna i później stosować ją w praktyce. A mówi ona, że nazwiska żeńskie na –ówna deklinuje się rzeczownikowo.
Dlatego prowadzący program w TVP Info powinien był powiedzieć: Mickiewicz zakochał się w pięknej Maryli Wereszczakównie, a Grażyna Torbicka: Dziękujemy Barbarze Krafftównie. Cała odmiana nazwisk Wereszczakówna i Krafftówna wygląda następująco:
M.Wereszczakówna, Krafftówna
D. Wereszczakówny, Krafftówny
C. Wereszczakównie, Krafftównie
B. Wereszczakównę, Krafftównę
N. Wereszczakówną, Krafftówną
Ms. Wereszczakównie, Krafftównie
W. o, Wereszczakówno!, o Krafftówno!
W l. mn.:
M. Wereszczakówny, Krafftówny
D. Wereszczakówien, Krafftówien
C. Wereszczakównom, Krafftównom
B. Wereszczakówny, Krafftówny
N. Wereszczakównami, Krafftównami
Ms. Wereszczakównach, Krafftównach
W. o, Wereszczakówny!, o Krafftówny!
Wzorzec podanej wyżej odmiany nazwisk żeńskich kończących się na -ówna – szczególnie w liczbie mnogiej – nie jest łatwy, warto go jednak poznać, zapamiętać i kiedy trzeba poprawnie stosować w wypowiedzi ustnej lub pisemnej.
Jak wspomniałem wyżej, dzisiaj nazwiska żeńskie tworzone przyrostkiem -ówna od nazwisk męskich o zakończeniu spółgłoskowym (z wyjątkiem g) są właściwie nieznane. Kiedyś były powszechne, zdradzały stan cywilny nosicielki.
Gdy w grę wchodziły nazwiska na –ska, -cka, radzono sobie w ten sposób, że sufiks –ówna doklejano do imienia ojca i mówiono: Przyszła Anna Józefówna Kowalska; Nagrodę przyznano Elżbiecie Andrzejównie Piaseckiej.
Istniały również nazwiska odojcowskie z przyrostkiem –anka powstałe od form męskich kończących się na samogłoskę -a, np. Pietruszanka (od Pietrucha), Skarżanka (od Skarga), Kmicianka (od Kmita), deklinowane rzeczownikowo.
Znano też nazwiska żeńskie odmężowskie z przyrostkiem -owa, np. Nowakowa, Hajdukowa, Tokarzowa. Te odmieniały się przymiotnikowo (Nowakowej, Hajdukowej, Tokarzowek, z Nowakową, Hajdukową, Tokarzową itd.).
W wypadku nazwisk na -ska, -cka przyrostek -owa dodawano do imienia męża, np. Alicja Jackowa Staniszewska, Anna Piotrowa Gilecka. Kiedy Maryla Wereszczakówna wyszła za mąż za hr. Wawrzyńca Puttkamera, stała się Marylą Puttkamerową.
MACIEJ MALINOWSKI