Można już pisać pinezka i pineska

Słowo, którego użyłem w tytule w dwóch wersjach, oznacza jak wiadomo ‘rodzaj krótkiego gwoździka z płaską, szeroką główką, służącego do przypinania czegoś do miękkiej powierzchni, np. drewna, tektury, korka itp.’. Zapisałem je obocznie przez –zka i -ska, gdyż od jakiegoś czasu zezwala na to norma ortograficzna.

Pamiętajcie zatem, że jest pinezka i pineska. W dyktandzie nikt Wam nie może uznać za błąd, jeśli posłużycie się jedną formą albo drugą. Ale jeszcze kilka lat temu za jedynie poprawną uchodziła wyłącznie pisownia pinezka.

Opowiem Wam o historii tego wyrazu i o tym, dlaczego językoznawcy opowiedzieli się za obocznym zapisem pinezka i pineska.

Rzeczownik, o którym mowa, nie jest polski, przejęliśmy go z języka francuskiego, w którym występuje słowo punaise wymawiane jako [piunez] lub [pinez] (akcent pada tu na sylabę ostatnią). Mamy, jak widzicie, do czynienia z tzw. pożyczką fonetyczną, a nie graficzną.

Na gruncie polskim do pinez– doszedł przyrostek zdrabniający -ka, gdyż w sensie dosłownym owa rzecz to coś miniaturowego. Tym samym pinezka znalazła się w towarzystwie innego wyrazu zapisywanego przez -z, walizka, również pochodzącego z języka francuskiego – valise [wym. waliz].

Kto pamiętał o francuskim rodowodzie pinezki, błędu w pisowni nigdy nie zrobił. Zawsze pisał z, mimo że w wymowie tego słowa dochodzi do ubezdźwięcznienia głoski z przed k, co daje brzmienie [pineska], [pineski], [pinesce] itp.

A jednak po wielu, wielu latach językoznawcy zmienili decyzję co do ortografii pinezki. Zaaprobowali w pisowni jej fonetyczne brzmienie i dopuścili je do użytku.

Powodem stało się to, że w polszczyźnie istnieje kilkadziesiąt rzeczowników o zakończeniu graficznym -ska, takich jak np. deska, kreska, groteska, humoreska, Tereska, treska, arabeska, które pinezka w wymowie bardzo przypomina [pineska]. Owo –eska, -esce, -eską słyszało się o wiele częściej niż –ezka, -ezce, -ezką. Mało tego – w dopełniaczu l. mn. wymowa [pinesek] prawie zawsze wygrywała z [pinezek], choć po z występuje samogłoska e, a tym samym nie dochodzi do jej ubezdźwięcznienia.

Właśnie owe obydwie okoliczności językoznawcy wzięli pod uwagę, wprowadzili do słowników ortograficznych pisownię pineska i traktują ją na równi z pinezka.

Możecie jednak zapytać: A dlaczego tego samego nie uczynili ze słowem walizka, również wymawianym bezdźwięcznie jako [waliska]?

W tym wypadku powstrzymało ich to, że funkcjonują w polszczyźnie wyrazy waliza (‘duży kufer podróżny, duża walizka’) i walizeczka (‘niewielkich rozmiarów walizka, kuferek’). Gdyby walizkę zmieniono na waliskę, konsekwentnie musiałaby być walisa i waliseczka

Pan Literka

Scroll to Top