Słyszeliście o Mnemozynie, bogini pamięci, matce wszystkich Muz?
To od niej pochodzi termin mnemonika albo mnemotechnika, czyli ‘sposób zapamiętywania czegoś na zasadzie skojarzeń’. Jeśli na przykład nie znacie za dobrze alfabetu (nazwa tego słowa wzięła się od pierwszej i drugiej litery greckiej álpha i bēta), możecie się nauczyć na pamięć pewnego wierszyka i będzie po kłopocie:
Adam babie cebulę daje, Ewa figi gryzie,
hizi-izi, Jan kapustę laską łamie,
matka nóż oknem podaje, ratuj, Staśko,
ato umarł, wszyscy załkali! Żal-źle.
Abecadło to jednak pestka. Błyśniecie wśród koleżanek i kolegów, jeśli potraficie na zawołanie podać kilka (a może kilkanaście!) cyfr po przecinku liczby π, czyli 3,1415926535(…). Być może jeszcze niewiele o niej wiecie (albo w ogóle o czymś takim nie słyszeliście), więc kilka słów wyjaśnienia.
Liczba π liczy sobie ok. 4 tys. lat i definiuje się ją jako ‘stosunek obwodu koła do jego średnicy’ bądź jako ‘pole koła o promieniu równym 1’. Wartość π otrzymamy też na przykład, dzieląc obwód piramidy Cheopsa przez jej podwójną wysokość lub też dodając długość i wysokość Komnaty Królewskiej i dzieląc je przez szerokość Komnaty. Liczba π pojawi się ponadto w wymiarach królewskiego sarkofagu – tu trzeba dodać jego długość i szerokość i podzielić przez wysokość.
Na liczbę π mówi się czasem stała Archimedesa lub ludolfina. To na cześć Archimedesa i holenderskiego matematyka Ludolfa van Ceulena, którzy obliczyli przybliżone wartości π (ten drugi z dokładnością do 35 cyfr po przecinku).
Do tego, żeby zapamiętać kilka, a może nawet kilkanaście cyfr liczby π, pomocna okazuje się znowu mnemotechnika. Wystarczy nauczyć się pewnego wierszyka i policzyć litery poszczególnych słów, a otrzymamy kolejne cyfry po przecinku liczby π. Najbardziej znana jest rymowanka ułożona przez Kazimierza Cwojdzińskiego w 1930 r. Brzmi tak:
Kuć i orać 3,14 w dzień zawzięcie, 159 bo plonów niema bez trudu. 26535 Złocisty szczęścia okręcie 897 kołyszesz... 9 Kuć. 3 My nie czekajmy cudu. 2384 Robota 6 to potęga ludu. 264
Jedno wyjaśnienie: niema (w znaczeniu ‘brak’) pisało się dawniej łącznie (wspominałem już kiedyś o tym).
Pan Literka
Wasze listy do Pana Literki:
Drogi Panie Literko. Nawiązując do ciekawostek o palindromach, chciałbym uzupełnić je o parę wybranych spośród niezliczonej ich ilości z książki „Echozdania, czyli palindromy”. Autorem palindromów jest pan Józef Godzic, który za swoją twórczość wpisany został do „Księgi Rekordów Guinnessa”:
– Ano i mat mały baja, a ja byłam tam i ona.
– Ejże, jaja jeż je!
– Napotkała typa, zapytała: Kto pan?
– Ada blada nici nadal bada.
– Ona rada jada rano.
– Ewo, latem okrywa mama wyrko metalowe.
– Ano i ja tutaj, i ona.
– O, mam karabin i barak, mamo.
– Okna myłam z małym, Anko.
– Mów, dała dwóm?
– Ada, pan mi z zimna pada.
– Osoba jako lokaj, a boso.
– A tam ukrywano go na wyrku mata.
– Mamo, tę zarazę to mam.
– Łapał za żonę i się noża złapał.
– Co my mamy? Dolarów wór. „A lody?” Mamy moc.
– A to klawy rywal kota.
– Ta Milka ma klimat.
Brawo, Piotrze! Gratulacje za wyszukanie tylu nowych palindromów, czyli wyrazów brzmiących tak samo przy czytaniu z lewej strony do prawej, jak i odwrotnie, i napisanie o tym do „Angorki”. Dziękuję.
Pan Literka