Czy można już pisać „internet” (przez małe „i”)?
Można. Wprawdzie nowe słowniki ortograficzne (wydane dwa-trzy lata temu) odnotowują ciągle wyłącznie pisownię wielką literą, Internet, ale znane jest już w tej sprawie stanowisko językoznawców. Otóż w jednym z komunikatów Rady Języka Polskiego PAN (nr1/8 z 2001 r.) podano takie oto wyjaśnienie: „Internet to nazwa własna sieci informatycznej i dlatego, jak każda taka nazwa, musi być pisana wielką literą. Jak jednak wiadomo, nazwy własne czasami zaczynają żyć swoim życiem i stają się nazwami pospolitymi – odnoszą się wtedy do wszystkich obiektów danego typu. Tak było np. z walkmanem (pierwotnie przecież był to odtwarzacz firmy Sony) i z adidasami. Słowo „Internet” po jakimś czasie zaczęło nazywać każdą sieć informatyczną – w tym znaczeniu jest pisane małą literą, internet. A zatem – są możliwe dwa rodzaje pisowni, w zależności od znaczenia: Internet (nazwa własna sieci informatycznej) i internet (nazwa własna każdej sieci)”.
Napisał Pan w „Angorze”: Internet (nazwa własna sieci informatycznej), internet (nazwa każdej sieci). To trochę nie tak. Internet jest tylko jeden i dlatego powinien być pisany przez „I”. Wszystkie inne podobne mu sieci nazywają się „intranet” i wolno wówczas użyć małej litery.
Odpowiadając na pytanie w sprawie pisowni Internet/internet, oparłem się na komunikacie Rady Języka Polskiego PAN (nr 1/8 z 2001 r.). Okazało się, iż interpretacja „Internet (nazwa własna sieci informatycznej), internet (nazwa każdej sieci)” mocno zaniepokoiła informatyków (potwierdza to dr Mirosław Bańko z PWN). Językoznawcy… zmienili więc zdanie. Oto uzasadnienie prof. Janusza Bienia z Uniwersytetu Warszawskiego: „Internet to niewątpliwie nazwa własna konkretnej globalnej sieci komputerowej. Jednym ze źródeł wątpliwości co do pisowni tego słowa jest fakt, że Internet ma strukturę hierarchiczną i w konsekwencji laikom może się wydawać, iż istnieje wiele „internetów”. Drugą przyczyną wątpliwości jest utożsamianie Internetu z konkretnymi usługami dostępnymi w tej sieci, w szczególności z „wszechświatową pajęczyną”, czyli WWW, lub też z usługą zapewnienia dostępu do Internetu. Takie postrzeganie Internetu sprawia, że można się spotkać z pisownią analogiczną jak telefon, dalekopis itp., tj. małą literą. Tendencja ta nie zasługuje jednak na poparcie”.