Mechanik, technik (akcent)

Jeszcze pół wieku temu stanowisko normatywne słowników było w tym względzie … inne niż dzisiaj.

Jeden z internautów (dane e-mailowe do mojej wiadomości)  ma wątpliwości, jak akcentować wyrazy mechanik i technik, kiedy są odmieniane. Szukając wyjaśnienia w internecie, natknął się na dwie… wykluczające się odpowiedzi.

W archiwum Poradni Językowej Uniwersytetu Śląskiego znalazł informację, że mechanik i technik mają w całej odmianie akcent paroksytoniczny, czyli na 2. sylabie od końca:

D. B. mechanika, technika, C. mechanikowi, technikowi, N. mechanikiem, technikiem, Ms. mechaniku, techniku.

Jednak w Kulturze języka polskiego Tomasza Karpowicza przeczytał, że wyrazy typu matematykbotanik przyjmują akcent proparoksytoniczny (na 3. sylabie od końca) w formach fleksyjnych, które mają tyle samo sylab, co forma dopełniacza lp.

W myśl tego należałoby akcentować:

D., B. mechanika, technika, N. mechanikiem, technikiem, Ms. mechaniku, techniku, ale w celowniku mechanikowi, technikowi, gdyż formy te zawierają o jedną sylabę więcej od pozostałych (odpowiednio pięć i cztery).

Zaintrygowany ową gramatyczną kwestią (i rozbieżnościami w ocenie), postanowił napisać do mnie.

Sprawa jest rzeczywiście interesująca, gdyż jeszcze pół wieku temu stanowisko normatywne słowników było… inne niż dzisiaj.

Kiedyś musieliśmy wymawiać wyrazy typu mechanik, technik obowiązkowo z przyciskiem na 3. trzeciej od końca (z wyjątkiem formy celownika, a w l.mn. z wyjątkiem formy narzędnika).

Obecnie można akcentować te wyrazy na dwa sposoby: albo proparoksytonicznie, albo paroksytonicznie. Takie pozostaje wskazanie Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego (Warszawa 2004, s. 526 i s. 1169).

Proszę ze mną przeanalizować ewoluowanie stanowiska lingwistów w tej kwestii…

Słownik ortoepiczny. Jak mówić i pisać po polsku z 1936 r. Stanisława Szobera (s. 185 i s. 500) i Słownik poprawnej polszczyzny PWN z 1973 r. pod redakcją Witolda Doroszewskiego i Haliny Kurkowskiej (s. 331 i s. 778) podawały, że wyrazy zakończone na -ik, -yk mają akcent proparoksytoniczny, czyli na sylabie 3. od końca, ze względu na ich oczywisty związek z rzeczownikami pochodzenia greckiego i łacińskiego o zakończeniu -ika, -yka.

Należało więc mówić: M. meCHAnik, TECHnik, D., B. meCHAnika, TECHnika, C. mechniKOwi,techniKOwi (tutaj wyjątkowo akcent pada na KO, gdyż w tych formach jest o jedną sylabę więcej), N. meCHAnikiem, TECHnikiem, Ms. meCHAniku, TECHniku, a w l.mn.: M. meCHanicy, TECHnicy, D. B. meCHAników, TECHników, C. meCHAnikom, TECHnikom, N. mechaniKAmi, techniKAmi (tutaj wyjątkowo akcent pada na KA, gdyż w tych formach jest o jedną sylabę więcej), Ms. meCHAnikachTECHnikach.

Dotyczyło to wszystkich wyrazów rodzaju męskiego pochodzenia grecko-łacińskiego, a więc również np. agnostyk, akustyk, botanik, chemik, gramatyk, fizyk, matematyk, muzyk, statystyk. I one miały akcent na 3. sylabie od końca.

Przestrzegając owej ważnej reguły fonetycznej, trzeba się było pilnować, by przycisku proparoksytonicznego nie przenosić z rozpędu na rodzime rzeczowniki zakończone na -ik, np. prawnik czy społecznik (a zdarzało się to dość często, szczególnie przed wojną wykształconym lwowiakom…).

Nie wolno było zatem mówić idę do PRAWnika, mam znajomego spoŁECZnika, tylko idę do prawNIkamam znajomego społeczNIka. 

Dzisiaj – jak już wspomniałem – zmieniło się ustalenie normatywne co do akcentuacji wyrazów grecko-łacińskich zakończonych na -ik, -yk.

Według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN (s. 526 i s. 1169) można te wyrazy akcentować na dwa sposoby: po staremu D., B. meCHAnika, N. meCHAnikiem, Ms. meCHAniku i po nowemu D., B.  mechaNIka, N. mechaNIkiem, Ms. mechaNIku. 

Tak samo w l.mn.: bądź M. meCHAnicy, D., B. meCHAników, C. meCHAnikom, N. mechaniKAmi (tutaj akcent pada na KA ze względu na jedna więcej sylabę), Ms. meCHAnikach, bądź: M. mechaNIcy, D., B. mechaNIków, C. mechaNIkom, N. mechaniKAmi, Ms. mechaNIkach.

Identyczne ustalenie dotyczy akcentowania słowa technik.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top