Drzewo jest tym, co rośnie w lesie, drewno – martwym produktem pochodzącym z drzew…
– Żona ogląda serial ,,M jak miłość” i tam pojawia się wątek osób kradnących „drzewo z lasu”. Według mnie powinno być „drewno”, czyli to, co powstaje ze ścięcia rosnącego drzewa (e-mail od internauty adaxxx@onet.pl; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).
Drzewo i drewno rzeczywiście nie są pojęciami tożsamymi. Pierwsze oznacza ‘żywy organizm, wieloletnią roślinę o wyraźnie wykształconym pniu, który w pewnej wysokości nad ziemią rozgałęzia się w koronę’, drugie – ‘ścięte drzewo oczyszczone z gałęzi i kory, materiał w stolarstwie, meblarstwie itp.’.
Mówiąc inaczej, drzewo (należy wymawiać [d-żewo] albo [dż-żewo], a nie: [dżewo]) jest tym, co rośnie w lesie, rośliną o grubym pniu pokrytym korą z koroną liściastą bądź iglastą, drewno – martwym produktem pochodzącym z drzewa, materiałem budulcowym i opałowym uzyskiwanym ze ściętych drzew.
Z tego względu zawsze należy powiedzieć czy napisać, że sadzi się drzewa, ścina drzewa, pielęgnuje drzewa, ale: rąbie drewno, kupuje drewno na opał, gromadzi drewno; że meble (stół, szafa, stolik, krzesło itp.) wykonuje się z drewna, czyli że są drewniane, a nie z drzewa, tzn. drzewne.
Drzewny (odnoszący się do ‘drzewa rośliny’) może być pień, drzewna może być kora, drzewne mogą być słoje.
Ale mówi się też węgiel drzewny i papier drzewny (w tym wypadku drzewny znaczy ‘wytworzony z drzewa – surowca’), a także przemysł drzewny (drzewny znaczy tutaj ‘dotyczący przerobu drzewa’).
Istnieje jeszcze jedno rozróżnienie semantyczne dotyczące drzewa i drewna, specjalistyczne, botaniczne, o którym się zwykle nie pamięta (a podają je słowniki ogólne języka polskiego).
Otóż drzewo oznacza ‘rodzaj rośliny’, drewno – ‘warstwę żywego drzewa znajdującą się między korą i miazgą a rdzeniem’. Innymi słowy, drzewo zawiera pień, koronę i korzeń zbudowane z drewna i innych tkanek (drewno to zatem tyle, co tkanka drzewna…).
Mimo to w polszczyźnie codziennej rodaków z łatwością natrafia się na błędne sformułowania w rodzaju chodzić po drzewo do lasu, przynosić drzewo na opał czy kraść drzewo z lasu.
We wszystkich przytoczonych przykładach – w myśl tego, o czym wyżej napisałem – słowo drzewo powinno zostać zastąpione przez słowo drewno (chodzić po drewno do lasu, przynosić drewno na opał, kraść drewno z lasu).
Przy większym wgłębieniu się w omawiane zagadnienie odkryjemy jednak coś nieoczekiwanego i zaskakującego.
Okazuje się, że przed wiekami nawet najwięksi pisarze i poeci nie przejmowali się odmiennym sensem pojęć drzewo i drewno i w znaczeniu ‘materiał otrzymany ze ściętego drzewa po usunięciu kory i gałęzi, używany jako budulec w przemyśle drzewnym’ posługiwali się wyrazem drzewo zamiast drewno.
Przekonujemy się o tym, zaglądając do Słownika języka polskiego PAN pod redakcją W. Doroszewskiego (Warszawa 1960, t. II, s. 408).
Zamieszcza się tam przytoczoną przeze mnie drugą definicję drzewa i opatruje cytatami z Sienkiewicza (Drzewo, cegła, żelazo, kamień i wapno są to materiały, z których budują się gmachy, „Mieszaniny literacko-artystyczne”, XI Szkice Kubali) czy z Mickiewicza (Śród takich pól przed laty, nad brzegiem gaju, na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany, „Pan Tadeusz”, Księga pierwsza – Gospodarstwo).
Nic więc dziwnego, że Słownik poprawnej polszczyzny PWN z 1973 r. pod redakcją W. Doroszewskiego również to odnotował (na s. 132): drzewo 1. ‘roślina o wykształconym pniu’, 2. blm ‘materiał z pnia ściętego; drewno’, np. Drzewo na opał, na budulec. Stół z dębowego drzewa.
Na szczęście współcześnie wydany Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją A. Markowskiego (Warszawa 2004, s. 207) znaczenie drzewa jako synonimu drewna na wszelki wypadek zaopatruje w kwalifikator: potoczne.
Otrzymujemy tym samym jednoznaczny sygnał, że w polszczyźnie starannej należy mówić i pisać o drewnie na opał i o meblach z drewna…
MACIEJ MALINOWSKI