Gofr (a nie: gofer)

Jest kłopot z używaniem na co dzień wyrazu gofr (jak wiadomo, jest to ‘wafel z ciasta naleśnikowego, jedzony na gorąco, z różnymi dodatkami, np. z cukrem pudrem, bitą śmietaną, konfiturami’ itp.).

Mamy do czynienia z zapożyczeniem z języka francuskiego – gofr to fonetyczny zapis wyrazu gaufre [wym. gofr].

Nie było powodu wstawiać między litery f i r litery e, gdyż gofr łatwo wymówić zarówno w mianowniku, jak i przy odmianie (gofr, gofra, gofrowi, z gofrem, o gofrze). Nie sprawiają trudności także formy pluralne gofry, gofrów, gofrom, z goframi, o gofrach.

Z pewnością mówilibyśmy dzisiaj i pisali gofer, gdyby w oryginale było gaufer [wym. gofer], a nie: gaufre [wym. gofr]. Mimo to dość często można usłyszeć (a nawet zobaczyć w druku) owo błędne gofer.

Po internecie hula sobie od dawna śmieszna historyjka dotycząca słowa gofr, jak to przychodzi do sklepu Jaś i mówi:

Poproszę gofera.

Sprzedawca zwraca Jasiowi uwagę:

Jasiu, nie mówi się „gofera”, tylko „gofra”.

Sytuacja powtórzyła się kilka razy. Pewnego dnia Jaś zjawia się znowu i mówi:

– Poproszę gofra.

Sprzedawca z uśmiechem na twarzy odpowiada:

Widzisz, Jasiu, jak szybko nauczyłeś się mówić poprawnie

Na to Jaś:

Pan tyle nie gada, tylko smaruje tym dżemerem

Tak więc pamiętajmye: gofr, a nie: gofer, oraz dżem, a nie: dżemer

Dodam, że w języku angielskim istnieje słowo gofer [wym. goufer], ma jednak zupełnie inną definicję – to ‘osoba wykonująca drobne prace w biurze, pracownik niższego szczebla’.

Nigdy nie powiemy i nie napiszemy błędnie gofer, tylko gofr, jeśli ów rzeczownik będziemy zawsze kojarzyć z innym wyrazem z wygłosowym -fr, czyli szyfr (jak wiadomo, to ‘system umownych znaków’).

Szyfr jest także galicyzmem (fr. chiffre, z arab. sifr ‘zero’).

Na gofra niewątpliwie negatywnie oddziałuje rzeczownik szofer (inaczej ‘kierowca’).

I jego zapożyczyliśmy z francuszczyzny w postaci fonetycznej (fr. chauffeur, wym. szofer]. Ten kończy się na -fer dlatego, że literę e zawiera forma obca (-ffeur).

Ciekawe,  że chauffeur pierwotnie oznaczał… ‘palacza’ (od fr. czasownika chauffer ‘ogrzewać’).

Maciej Malinowski

Scroll to Top