Agrafka, (tych) agrafek (a nie: agrawek)

Jeśli się zna pochodzenie tego wyrazu i wie, że to zapożyczenie, błędu się nie popełni…

Z przykrością stwierdzam, że duża część rodaków miewa kłopoty z pisownią agrafka, karafka czy brytfanna. Przez fałszywą analogię do ławka, kawka, stawka, sprawka itp. oraz wanna piszą oni agrawka, karawka, brytwanna, nie wiedząc, że popełniają dość elementarne ortograficzne uchybienie.

Kiedy wytknę czasem komuś błąd, nierzadko słyszę tłumaczenie: – Przecież w szkole uczono mnie, że tam, gdzie się wymawia „fka”, pisze się „wka”.

Wybiórcza wiedza bywa najgorsza… – Tak, to prawda, co pani (pan) mówi – odpowiadam – ale dotyczy to wyłącznie wyrazów rodzimych, np. „ławka”, „sprawka”, „kawka”, „trawka”, „śpiewka”, „głodówka” itp, w których literka „w” jest uzasadniona. Zawierają ją bowiem w temacie rzeczowniki lub czasowniki, od których zostały utworzone: „ława”, „kawa”, „trawa”, „śpiew”, „głodować”.

Zauważmy jednak, że wyrazy ławka, trawka, kawka itp. pisze się przez -wka, ale wymawia bezdźwięcznie jako -fka we wszystkich ich formach liczby pojedynczej i mnogiej z wyjątkiem… II przypadka liczby mnogiej. Wtedy –fka przechodzi w -wka, czyli w staje się dźwięczne: [ławek] ławek, [trawek] trawek, [kawek] kawek itp.

Oprócz tej elementarnej wiedzy z gramatyki i ortografii potrzebna jest jednakowoż refleksja, że oprócz setek wyrazów pisanych –awka, ale wymawianych -afka (proszę sprawdzić w słownikach w indeksie a tergo) polszczyzna ma kilkanaście rzeczowników pisanych z -f. Należą do nich właśnieagrafka, karafka, szafka, mufka, lufka, fifka, szlufka, bufka itp. oraz brytfanna. Taka, a nie inna pisownia bierze się z tego, że są to zapożyczenia. Popatrzmy.

Wyraz agrafka wywodzi się z francuskiego agrafe [wym. agraf] ‘zapinka, sprzączka’, a ten z agrafer‘spinać’. Początkowo w obiegu była forma agrafa oznaczająca ‘ozdobną zapinkę, broszkę’. Dawni autorzy pisali (podaję za Słownikiem języka polskiego PWN pod red. Witolda Doroszewskiego, t. I, Warszawa 1958): „Na głowie miał kapelusz z piórami i brylantową agrafą”; „Brylanty lśniły u gorsu, w agrafie spinającej stanik”. Dopiero później, kiedy owo słowo stało się nazwą drobnego elementu pasmanteryjnego, otrzymało postać gramatyczną z przyrostkiem -ka (agrafka).

Rzeczownik karafka to spolszczenie włoskiego caraffa (we francuskim jest carafe, w hiszpańskimgarrafa). Ze względu na niewielkie rozmiary pękatej butelki z wąską szyjką i temu słowu dorobiliśmy zakończenie -ka.

Mało kto wie, że zwykła z pozoru szafka (‘mała szafa’) również nie jest tworem polskim; wywodzi się z niemieckiego rzeczownika Schaff, a ten z czasownika schaffen ‘porządkować’.

Wyrazami obcymi z pochodzenia są także: mufka (z niem. Muffe) ‘kawałek futra lub grubego materiału, zszyty w rulon, w który wkłada się dłonie, żeby uchronić je przed zimnem’; lufka (z niem. Luft), m.in. ‘rurka szklana do papierosa’; fifka (z niem. Pfeife ‘fajka’), szlufka (z niem. Schleife) ‘wąska patka lub niciana pętelka przy spodniach, spódnicy, sukni; także opaska, przez którą przewleka się koniec zapiętego paska’; bufka (z franc. bouffer ‘układać się w szerokie fałdy’) ‘część rękawa w postaci wypukłości utworzonej ze zmarszczonej tkaniny’; i brytfanna (niem. Bratpfanne, z braten ‘upiec; Pfanne‘patelnia’) ‘płaskie, metalowe naczynie kuchenne do pieczenia ciasta, mięsa’.

We wszystkich omówionych wyrazach występuje – jak widać – literka f, a nie literka w, i dlatego w dopełniaczu liczby mnogiej nie wolno pisać agrawek, karawek, szawek itp. Warto zapamiętać następujące rozróżnienie: że jest w języku polskim słowo mówka (‘krótka mowa, krótkie przemówienie’, od mowa), które wymawia się bezdźwięcznie -fka, ale pisze przez -wka, i jest słowo mufka (z niem.Muffe) artykułowane i pisane z f, a także że słowo brytfanna nie ma nic wspólnego z… wanną (choć to także germanizm, tyle że pisany przez w Wanne), a zatem w dopełniaczu l. mn. nie może być (tych) brytwann lub (tych) brytwanien (jak wanien), tylko musi być (tych) brytfann.

Ale czasem – okazuje się –  zdarzają się… wyjątki. Otóż przed laty językoznawcy zadecydowali, że będziemy pisać huncwot, a nie: huncfot (‘szelma, nicpoń, łobuz, szubrawiec’), mimo że wyraz ten, pochodzący z języka niemieckiego, zawiera etymologiczne f (Hundsfott dosłownie ‘psi tyłek’). Pisownięhuncfot podawał Słownik język języka polskiego (tzw. wileński) z 1861 r. Maurycego Orgelbranda, pisownię oboczną huncfot // huncwot już Słownik języka polskiego (tzw. warszawski) Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (t. II, z 1902 r.). W słownikach i leksykonach wydawanych później natrafimy już wyłącznie na zapis huncwot (przez w).

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top