Współpracownica i współpracowniczka

Niektóre słowniki podają jedynie formę współpracownica, inne zarówno współpracowniczkę, jak i współpracownicę


– Czy można się posługiwać słowem „współpracownica”? Użyłem go w stosunku do koleżanki, z którą pracuje (przedstawiłem ją komuś, mówiąc: „To moja nowa współpracownica”), ale zwrócono mi uwagę, że należało powiedzieć „współpracowniczka”. A przecież mówi się „pracownica”… (e-mail od internauty).

W najnowszych słownikach języka polskiego (np. w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza, Warszawa 2003, t. 4, s. 526) rzeczywiście odnotowuje się wyłącznie słowo współpracowniczka jako formę żeńską od współpracownik, ale można mieć wątpliwości, czy jest to rozstrzygnięcie normatywne dobrze przemyślane.

Hasło współpracownica znajdziemy jednak w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego (Warszawa 2010, s. 1033) jako oboczne do współpracowniczka, a to oznacza, że występuje współcześnie w obiegu (szkoda, że jego statusu we współczesnej normie nie rozstrzyga Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego, Warszawa 2004…).

Trudno w tej sytuacji kogoś, kto używa na co dzień wyrazu współpracownica, za to ganić, tym bardziej że słowotwórczo, morfologicznie omawianej formie zarzucić nic nie można. Powstała bowiem jak najbardziej poprawnie przez zamianę męskiego sufiksu -nik w słowie współpracownik na żeński -nica w formie współpracownica.

W przeszłości taki model tworzenia tzw. feminatywów, czyli żeńskich odpowiedników nazw męskich, był prawie że powszechny. Dotyczył w pierwszej kolejności wyrazów o znaczeniu ujemnym, wskazujących na negatywne cechy charakteru osoby tak nazwanej, np.

grzesznik – grzesznica, bezwstydnik – bezwstydnica, cudzołożnik – cudzołożnica, rozpustnikrozpustnica, zazdrośnik – zazdrośnica, miłośnik – miłośnica (‘kochanek’ i ‘kochanka’).

Nierzadko powstawały jednak derywaty neutralne znaczeniowo, np. czeladnica (od czeladnik), położnica (od położnik), robotnica (od robotnik), samotnica (od samotnik), nieszczęśnica (od nieszczęśnik), pustelnica (od pustelnik) czy zakonnica (od zakonnik).

Do grupy rzeczowników rodzaju żeńskiego kończących się na -ica nienacechowanych ujemnie należał również wyraz współpracownica, odnotowany już w połowie XIX w. przez Słownik języka polskiego wydany staraniem Maurycego Orgelbranda (Wilno 1861, t. II, s. 1914) w obocznym brzmieniu współpracownica lub spółpracownica.

Ówcześni leksykografowie nie mieli wątpliwości, że skoro mówi się pisze pracownik – pracownica, równie dobrze regularną parą wyrazową mogą być współpracownik i współpracownica.

Wydawało się, że sprawa żeńskiego odpowiednika słowa współpracownik raz na zawsze została rozwiązana. Tymczasem wydany na początku XX wieku Słownik języka polskiego pod redakcją Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (Warszawa 1908, t. IV, s. 967) wprowadził oboczność pracownicapracowniczka (o współpracownicy czy współpracowniczce w t. VII w 1919 roku zapomniano…).

Stało się tak dlatego, że w na przełomie XIX i XX stulecia upowszechnił się inny sposób tworzenia wyrazów rodzaju żeńskiego od rzeczowników męskich kończących się na -nik.

Ze względu na niezbyt przyjemny wydźwięk przyrostka -nica, a także to, że był on nieco dwuznaczny, gdyż tworzono nim również nazwy rozmaitych miejsc (np. strażnica oznaczała nie tylko ‘kobietę strażnika’, ale i ‘budynek, w którym pełni się straż’, a sukiennica ‘kobietę sukiennika’ i ‘skład sukna’) – gramatycy zrezygnowali z niego na rzecz neutralnego semantycznie przyrostka -niczka.

Tym samym dawne nazwy osobowe żeńskie typu awanturnica, przeciwnica, uczestnica zaczęły być powoli wypierane przez nowe – awanturniczka, przeciwniczka, uczestniczka. Dlatego i do nowo wydawanych po wojnie słowników trafił wyraz współpracowniczka, a nie współpracownica.

Czy jednak – ze względu na akceptowaną do dzisiaj oboczność pracownica // pracowniczka (choć tę drugą Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN, Warszawa 2004, s. 856, traktuje jako potoczną) – nie powinno się uznać za poprawną pary wyrazowej współpracownica // współpracowniczka? Według mnie powinno.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top