Mecze. Kłopot z dopełniaczem

Ów rzeczownik wszedł do polszczyzny stosunkowo późno i dlatego językoznawcy od razu opowiedzieli się za jego pluralną postacią w dopełniaczu z wygłosowym  „-ów”. Jest to jednak trochę ich decyzja arbitralna…

Jak powinien brzmieć dopełniacz l. mn. rzeczownika mecz: meczów czy meczy? (pyta o to internauta).

Słyszy się zarówno meczy, jak i meczów, jednak we wszystkich słownikach i poradnikach (z Wielkim słownikiem poprawnej polszczyzny PWN na czele, Warszawa 2004, s. 527) występuje wyłącznie forma meczów.

Słowo mecz (‘rozgrywka sportowa, widowisko’) jest – jak wiadomo – anglicyzmem mającym w oryginale postać graficzną match. Polszczyzna przejęła je w postaci fonetycznej jako mecz, ale równie dobrze mogła się upowszechnić pisownia macz, gdyż w języku angielskim „a” czyta się „æ” (przypomina się historia ze polszczeniem wyrazu manager; ostatecznie postawiono na menedżer, jednak niektóre słowniki podają też menadżer, i obydwa brzmienia uznaje się za poprawne).

Rzeczownik mecz jest tzw. internacjonalizmem, czyli wyrazem znanym w wielu językach (fr. match, niem. Match obok Kampf i Spiel, np. Fussballspiel, ros. матч obok встреча ‘spotkanie’).

W oryginale match (w sensie sportowym także game) ma jeszcze wiele innych definicji, znaczy ‘zapałka; knot; lont; ożenek, para małżeńska’, a jako czasownik: ‘harmonizować ze sobą’, dorównać komuś, podbierać, współzawodniczyć, pasować’.

Nazywanie rywalizacji dwóch drużyn meczem jest bardzo stare. W angielszczyźnie owo określenie znano już w XVI w., jednak do polszczyzny weszło o wiele później. O dziwo, nie odnotowali go jeszcze autorzy Słownika języka polskiego (tzw. warszawskiego) z lat 1900-1927.

Niewykluczone, że gdyby nasze słowo było rdzennie polskie i regularnie występowało w tekstach sprzed wieków, można by je fleksyjnie podciągnąć pod zasadę gramatyczną, pod którą podlegały rodzime wyrazy rodzaju męskiego kończące się na –cz, tzn. że w II przypadku l. mn. występuje -y (np. miecze – mieczy, gracze – graczy, wąsacze – wąsaczy, zmywacze – zmywaczy).

Wygłosowa spółgłoska cz (tak samo c, dz,, sz, ż i rz ) w przywołanych wyrazach była kiedyś miękka. Gdyby tak zostało, wszystkie rodzime rzeczowniki męskie z końcowym cz miałyby w dopełniaczu l. mn. -i, tzn. obecnie mówilibyśmy i pisali… mieczi, graczi, zniczi, zmywaczi itp.

Wyrazy miecze, gracze, znicze, zmywacze należały bowiem do grupy rzeczowników miękkotematowych (jak konie, słonie, goście itp., w dopełniaczu: koni, słoni, gości).

Ale spółgłoska cz w ciągu stuleci stwardniała, co sprawiło, że w rzeczownikach kończących się nacz -i przeszło w -y (mieczy, graczy, zniczy, zmywaczy). Tym samym trafiły one do klasy wyrazów twardotematowych rodzaju męskiego, charakteryzujących się tym, że w dopełniaczu l. mn. przybierają od samego początku końcówkę -ów (np. stołów, domów, wozów, lwów, kotów).

Niestety, dawna końcówka -y w wielu rzeczownikach stwardniałych okazała się na tyle mocna, że nie pozwoliła się wyprzeć końcówce -ów. Dlatego do dziś za jedynie poprawne uchodzą np. formy dziennikarzy, lekarzy, prywaciarzy, partaczy (a nie: dziennikarzów, lekarzów, prywaciarzów, partaczów), wiele zaś słów ma oboczne postacie sękaczy i sękaczów, słuchaczy i słuchaczów, zjadaczyzjadaczów.

Rzeczownik mecz, jak już wspomniałem, wszedł do polszczyzny stosunkowo późno i dlatego językoznawcy od razu opowiedzieli się za jego pluralną postacią dopełniaczową z wygłosowym -ów (meczów).

Jest to jednak trochę ich decyzja arbitralna. Podobne brzmieniowo słowo skecz (‘scenka o lekkiej, żartobliwej formie’, ang. sketch) według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN (s. 1051) może przyjmować w dopełniaczu l. mn. postać skeczy albo skeczów.

Dlaczego więc każe nam się mówić i pisać wyłącznie meczów?

MACIEJ MALINOWESKI

Scroll to Top